Wołodymyr Zełenski wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich na Ukrainie
Ukraiński komik Wołodymyr Zełenski jest zwycięzcą pierwszej tury wyborów prezydenckich - wynika z sondażu exit poll wykonanego do godz. 18.00, czyli na dwie godziny przed zamknięciem lokali wyborczych.
31.03.2019 | aktual.: 01.04.2019 01:44
W drugiej turze zwycięski kandydat zmierzy się z ubiegającym się o reelekcję prezydentem Petrem Poroszenką - informuje interia.pl za PAP.
Jak podaje gazeta.pl za "Narodowym exit poll 2019" na Ukrainie, na komika Wołodymyra Zełeńskiego głosowało 30,4 proc. badanych. Obecny prezydent kraju Petro Poroszenko ma poparcie na poziomie 17,8 proc.
Julia Tymoszenko, trzecia w sondażu, zdobyła 14,2 proc. poparcia, Jurij Bojko - 9,8 proc., a Anatolij Hrycenko - 7,1 proc., Ihor Smeczko - 6,4 proc., Ołeh Ljaszko - 4,8 proc., Ołeksandr Wiłkuł - 4,0 proc., Rusłan Koszułyński - 1,8 proc.. Pozostali kandydaci, a było ich aż 39, otrzymali mniej niż jeden procent głosów.
Oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów Centralna Komisja Wyborcza musi przedstawić do 10 kwietnia.
Sondaż exit poll przygotowały trzy instytucje: Fundacja Demokratyczne Inicjatywy, kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologiczny oraz Ukraińskie Centrum Studiów Ekonomicznych i Politycznych im. Aleksandra Razumkowa.
Milczący kandydat
Chociaż Wołodymyr Zełenski nie lubi rozmawiać z mediami, po pierwszych wynikach sondażowych, skomentował swój wynik.
- Koń trojański jedzie dalej - zażartował. Z kolei dziennikarzowi Radia Swoboda powiedział:
- Czuję się normalnie. Jest dużo emocji, w końcu jestem człowiekiem, ale moi przyjaciele, moja żona są obok mnie, więc jest mi łatwiej.
Duża frekwencja
Jak poinformowała Centralna Komisja Wyborcza w Kijowie, frekwencja w wyborach prezydenckich na Ukrainie wyniosła 63,5 proc. Najwyższa frekwencja była w obwodzie lwowskim, gdzie do urn poszło aż 68,6 proc. uprawnionych do głosowania.
Wybory były monitorowane przez ponad 2 tys. obserwatorów, skierowanych na Ukrainę przez inne państwa i organizacje międzynarodowe - informuje PAP. Polscy obserwatorzy wyborów potwierdzają, że Ukraińcy tłumnie poszli do urn.
"W niektórych komisjach wyborczych w Kijowie po godzinie 15.00 frekwencja blisko 50 proc. To potwierdzenie, że Ukraińcy dostrzegają znaczenie tych wyborów i chcą uczestniczyć w demokratycznym procesie" - poinformował na Twitterze Michał Szczerba, polityk PO.
Niebanalny kandydat
Wołodymyr Zełenski to ukraiński satyryk, aktor filmowy i scenarzysta. Uczył się na Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Ekonomicznym, ale nie podjął pracy w zawodzie prawnika.
W latach 90. dołączył do grupy kabaretowej. W 2015 r. został gwiazdą satyrycznego serialu telewizyjnego "Sługa narodu". Wcielił się w nim w postać nauczyciela historii, który objął urząd prezydenta Ukrainy. W grudniu 2017 r. jego współpracownicy zarejestrowali partię polityczną o takiej samej nazwie jak program "Sługa narodu". Pod koniec 2018 r. Zełenski oficjalnie zapowiedział start w wyborach prezydenckich i zarejestrował swoją kandydaturę.
Źródło: interia.pl, gazeta.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl