ŚwiatDebata prezydencka na Ukrainie. Stanęli na dwóch krańcach stadionu

Debata prezydencka na Ukrainie. Stanęli na dwóch krańcach stadionu

To mogła być najdziwniejsza debata wyborcza. Na ogromnym Stadionie Olimpijskim w Kijowie stanęły naprzeciwko siebie dwie sceny, a kandydaci na prezydenta mieli do siebie krzyczeć ponad głowami ludzi. Jednak Petro Poroszenko zrobił gest wobec przeciwnika politycznego i przeszedł na jego scenę.

Debata prezydencka na Ukrainie. Stanęli na dwóch krańcach stadionu
Źródło zdjęć: © YouTube | 112 Ukraina

Dziennikarz Piotr Pogorzelski pokazał na Twitterze, jak początkowo wyglądała sytuacja: oddalone od siebie dwie sceny i tłum ludzi między nimi. Jak donoszą dziennikarze, na stadionie jest dużo więcej zwolenników Poroszenki niż Zełenskiego.

Jak oceniają dziennikarze, prezydent pokazał klasę, przechodząc na scenę Zełenskiego i stając oko w oko ze swoimi oponentami.

Przed startem debaty, kandydaci uściskali się serdecznie. Potem wygłosili krótkie 5-minutowe przemówienia.

Zarzut o prorosyjskość

Jako pierwszy, zgodnie z wynikiem losowania, zaczął Wołodymyr Zełenski. Stwierdził, że w 2014 r. głosował za Poroszenką, ale okazało się, że "mylił się". - Nie jestem politykiem, ale prostym człowiekiem, który przyszedł złamać ten system - powiedział kandydat.

Poroszenko z kolei stwierdził, że Zełenski długo się "ukrywał" przed dziennikarzami i wyborcami, ale teraz musi odpowiedzieć na kluczowe dla kraju pytania. Zdaniem prezydenta, jego kontrkandydat chce wtłoczyć Ukrainę z powrotem w orbitę wpływów "imperium rosyjskiego". Tłum wiwatował. W tym momencie na scenę weszli zwolennicy urzędującego prezydenta z flagami Ukrainy.

- Nie jesteś kotem w worku. Jesteś workiem - zakończył Poroszenko.

Pytanie o cukierki

Potem zaczęły się pytania i odpowiedzi kandydatów. Zełenski przeczytał listę pytań - jak stwierdził - od obywateli. Zachęcił kontrkandydata aby odpowiedział "chociaż na niektóre z nich". Jedno z pytań brzmiało: "Dlaczego Ukraina jest taka biedna, a jej prezydent taki bogaty?". Pytał też o "patriotów, którzy siedzą w więzieniach, bo zagrażają Poroszence".
- Dlaczego twoje cukierki można kupić w moskiewskich sklepach - nie odpuszczał komik.

- Nie jestem twoim oponentem, jestem twoim wyrokiem - stwierdził.

Petro Poroszenko odpowiedział, że Zełenski nie ma pojęcia, w jak strasznym stanie przejął on jako prezydent Ukrainę w 2014 r. - Pieć llat temu Ukraina była bankrutem, uratowaliśmy ją przed Rosją i odbudowaliśmy - stwierdził.

Podkreślił też brak doświadczenia swojego przeciwnika. - Czy usiądziesz w samolocie, którego pilot uczy się? - zapytał Zełenskiego. Chciał się też dowiedzieć, kiedy jego kontrandydat przeprosi swoich rodaków za słowa "Ukraina jest prostytutką".

Zełenski wytknął prezydentowi śmierć wielu żołnierzy ukraińskich w wyniszczającej wojnie z separatystami. - Nie wstydzisz się tego? - zapytał Poroszenkę. - Nie - zabrzmiała twarda odpowiedź.

Po serii pytań kandydaci wygłosili oświadczenia końcowe. - Jesteś głównym dyrygentem oligarchów - zarzucił Zełenskiemu Poroszenko. Stwierdził też, że zaakceptuje każdy ukraiński wybór.

Jak zauważył na Twitterze Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, Zełenski przez niemal całą debatę mówił po ukraińsku, tylko kilka razy przy ostrej polemice przechodził na rosyjski.

W nadchodzącej drugiej turze wyborów prezydenckich największe szanse ma Zełenski. Według sondażu ukraińskiej Grupy Rating z 18 kwietnia, na Zełenskiego chce głosować 52 proc, Poroszenko ma poparcie wśród 19 proc. badanych, a 19 proc. nie wie, na kogo zagłosuje. Tylko 10 proc. nie ma zamiaru iść na wybory.

Niebanalny kandydat

Wołodymyr Zełenski wygrał pierwszą turę wyborów prezydenkich na Ukrainie, która odbyła się 31 marca. W drugiej turze, już w najbliższą niedzielę, zmierzy się z urzędującym prezydentem Petro Poroszenką. Zełenski to ukraiński satyryk, aktor filmowy i scenarzysta. Uczył się na Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Ekonomicznym, ale nie podjął pracy w zawodzie prawnika.

W latach 90. dołączył do grupy kabaretowej. W 2015 r. został gwiazdą satyrycznego serialu telewizyjnego "Sługa narodu". Wcielił się w nim w postać nauczyciela historii, który objął urząd prezydenta Ukrainy. W grudniu 2017 r. jego współpracownicy zarejestrowali partię polityczną o takiej samej nazwie jak program "Sługa narodu". Pod koniec 2018 r. Zełenski oficjalnie zapowiedział start w wyborach prezydenckich i zarejestrował swoją kandydaturę.

Źródło: 112 Ukraina

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (271)