Ukraina. Pojawiła się tablica o "bandydatch z AK". Mateusz Morawiecki pisze o "oburzeniu"
Ukraina. W Hucie Pieniackiej pojawiła się kontrowersyjna tablica, do której odniósł się premier Mateusz Morawiecki. "Nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii" - przekonuje szef polskiego rządu.
W ukraińskiej Hucie Pieniackiej znajduje się pomnik upamiętniający Polaków, którzy zostali zamordowani przez ukraiński oddział SS "Galizien" i UPA. Kilka lat temu w pobliżu pojawił się krzyż ku pamięci Ukraińców pomordowanych przez nieznanych sprawców.
Tymczasem w niedzielę pojawiły się kolejny obiekt. Stoją za nim przedstawiciele ukraińskiej nacjonalistycznej partii Swoboda. To właśnie oni odsłonili tablicę, w której obwiniają o zabójstwo polskie podziemie. Padło sformułowanie o "bandytach z AK".
Ukraina. Tablica o "bandytach z AK". Jest reakcja Polski.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki wystosował pismo do przewodniczącej Brodzkiej Rejonowej Administracji Państwowej Oksany Prokopec z pytaniem, czy władze udzieliły zgodziły się na ustawienie takiej tablicy
Teraz do tej sprawy odniósł się również premier Mateusz Morawiecki. "Z oburzeniem przyjąłem informację o nowej tablicy w Hucie Pieniackiej – miejscu śmierci wielu Polaków. Nie ma zgody na zacieranie pamięci o ofiarach ukr. szowinistów i próby reinterpretacji historii. Dzięki bohaterstwu AK śmierci z rąk bestialskich oprawców uniknęło tysiące osób" – napisał na Twitterze.