Ujawniono ostatni list Nawalnego. Napisał go kilka dni przed śmiercią
Rosyjski dziennikarz Siergiej Parchomienko opublikował list od Aleksieja Nawalnego, który otrzymał pięć dni przed tragiczną śmiercią opozycjonisty. Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej.
17.02.2024 | aktual.: 17.02.2024 12:11
"Siergiej, cześć! Napisałem do Warii o (pisarzu Władimirze) Sorokinie, a do ciebie napiszę o Czechowie! Opuściłem kolonię, zostawiając tam prawie wszystkie książki. A te, które miałem, przeczytałem" - zaczyna Nawalny. List został opublikowany przez "Nową Gazietę".
"Kiedy przyjechałem, powiedziałem w centrum kwarantanny: przynieście mi coś z biblioteki do czytania. Wybór był trafny: 'Zmartwychwstanie', 'Zbrodnia i kara' oraz sztuki Czechowa. Chyba jak zamówienie. Napisałeś mi o sztukach i oto one" - pisał rosyjski opozycjonista.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z pierwszej dowiedziałam się, skąd wzięło się powiedzenie: 'Grecja ma wszystko', które często pada w moim domu - w domu moich rodziców, znaczy. Z 'Wesela'. Ale potem czekał mnie szok. Więźniowie w specjalnym reżimie traktowali APC (Antona Pawłowicza Czechowa) bez pietyzmu, a połowa arkuszy wszystkich innych sztuk została zerwana. Tak więc sztuki pozostały na mojej liście oczekujących, niestety. Ale zachowałem kilka opowiadań. I wiesz, czytałem i ciągle myślałem, że powinienem się podzielić - napisać do ciebie. Od czasów liceum mamy (no, przynajmniej ja) wrażenie, że opowiadania Czechowa to takie proste, małe rzeczy. Niby zabawne, ale niezbyt. 'Biała żaba', 'Agrest', co jeszcze czytają w szkole? 'Człowiek w pudełku'" - czytamy w liście.
Dalej Nawalny dodaje, że czytał też "piep***ny 'Ładunek 200'". "Nie znajduję takiego ponuractwa przy opisach beznadziei i biedy u FMD (Fiodora Michajłowicza Dostojewskiego). Naprawdę, skończyłem 'W wąwozie' i gapiłem się głupio w ścianę przez kolejne pięć minut. Zupełnie jak po obejrzeniu 'Ładunku 200'. Kto by mi powiedział, że najmroczniejszym rosyjskim pisarzem jest Czechow. Więc oczywiście masz rację. Powinniśmy czytać klasyków! Przecież ich nie znamy! Uściski, A." - zakończył list Nawalny.
Zobacz także
Nawalny nie żyje
Nawalny był najważniejszą postacią rosyjskiej opozycji ostatnich lat. Miał 47 lat. W styczniu minęły trzy lata, odkąd został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia - przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności.