Tysiące Węgrów wyszło na ulice Debreczyna. Nowy lider wyprze Orbana?
W niedzielę tysiące Węgrów protestowało przeciwko Viktorowi Orbánowi w Debreczynie na Węgrzech. Demonstrację zwołał sojusznik byłego premiera i obecny przedstawiciel opozycji Péter Magyar, który według niektórych obserwatorów stanowi pierwsze poważne zagrożenie dla Orbána w ostatnich latach.
W Debreczynie, silnym bastionie rządzącej partii Fidesz, zebrało się około 10 tysięcy osób. W swoim niedzielnym przemówieniu Magyar nazwał to jednym z najważniejszych wydarzeń w regionie w ostatnich latach. Ostro skrytykował rząd Orbána za sprawienie, że Węgry stały się drugim najbiedniejszym i najbardziej skorumpowanym krajem w Unii Europejskiej po dwudziestu latach członkostwa.
- W którą stronę poszły miliardy z UE? – pytał Magyar na wiecu.
Po raz pierwszy od wielu tygodni udało się 43-letniemu prawnikowi zorganizować tak liczne protesty. Rząd wielokrotnie oskarżał go o rozpowszechnioną korupcję oraz o stworzenie scentralizowanej maszyny propagandowej wokół swojej osoby. Współpracownicy Orbána zaprzeczają tym zarzutom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20 lat Polski w Unii Europejskiej. Bilans zysków i strat
Zagraniczni obserwatorzy sugerują, że Orbán przekierował środki Unii Europejskiej na rzecz biznesmenów związanych z jego partią, w celu umocnienia swojej władzy, jak donosi Reuters. Natomiast premier twierdzi, że Węgry nie są bardziej dotknięte korupcją niż inne kraje.
Silna opozycja na Węgrzech
Magyar stał się w ostatnich tygodniach zagorzałym krytykiem systemu stworzonego przez Orbana. Partia Szacunek i Wolność (TISZA), na czele której stanął, z miesiąca na miesiąc zyskuje zwolenników.
W sondażach TISZA ma już 24 proc. poparcia - najwięcej spośród formacji opozycyjnych.
Źródło: Reuters, PAP