Orban straszy wojną w Ukrainie. "Będziemy musieli zwiększyć wydatki na obronność"
Premier Węgier Viktor Orban twierdzi, że jeśli konflikt w Ukrainie nie zostanie zakończony do 2025 roku, jego kraj będzie musiał zwiększyć środki na wydatki obronne. Podkreślił, że odbędzie się to kosztem wydatków na inne cele.
- Jeśli wojna w Ukrainie będzie trwać w 2025 roku, to nasze wydatki na obronność będą musiały zostać zwiększone kosztem innych celów - stwierdził Orban w piątkowym wywiadzie dla Radia Kossuth.
W 2021 roku Węgry przeznaczyły na cele wojskowe 2 proc. swojego PKB, co jest zgodne z wymogami NATO. Jednak obecnie rząd w Budapeszcie boryka się z wyższym niż przewidywano deficytem budżetowym, za co obarcza konflikt na Ukrainie. W połowie kwietnia minister finansów Mihaly Varga ogłosił, że planowane inwestycje o wartości 675 mld forintów (7,4 mld zł) zostaną przełożone na późniejszy okres z powodu trudnej sytuacji gospodarczej.
Orban zauważył, że gdyby konflikt na Ukrainie zakończył się, gospodarka Węgier mogłaby rozwijać się dwa razy szybciej. Premier zwrócił uwagę, że wojna na Ukrainie zaszkodziła gospodarce niemieckiej, która jest naturalnym partnerem handlowym dla Węgier.
Orban podkreślił również, że choć "gospodarka Węgier pozostanie w Europie", kraj musi poszukiwać nowych możliwości na Wschodzie i w Afryce. W tym kontekście zwrócił uwagę na zbliżającą się wizytę chińskiego przywódcy Xi Jinpinga na Węgrzech, podkreślając, że nie jest to przypadek.
Węgry chcą poszerzać współpracę z Chinami
Węgierski minister spraw zagranicznych, Peter Szijarto, niedawno stwierdził, że Chiny były najważniejszym inwestorem na Węgrzech w ubiegłym roku. Rząd Węgier sprzeciwia się ograniczeniom we współpracy między Europą a Chinami, zwłaszcza w sektorze samochodów elektrycznych.
Według mediów, Xi Jinping ma przybyć na Węgry z delegacją liczącą 400 osób i podpisać szereg dwustronnych porozumień. Planuje również ogłosić powstanie nowej fabryki samochodów elektrycznych niedaleko miasta Pecz, położonego w południowej części kraju.
"Tylko ci, którzy głosują na Fidesz, głosują za pokojem"
Orban uważa, że kwestia wojny na Ukrainie i postawa wobec niej jest kluczowa w kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. W wywiadzie dla Radia Kossuth stwierdził, że "tylko ci, którzy głosują na Fidesz, głosują za pokojem".
Premier Węgier podkreślił, że prowadził kampanię na rzecz członkostwa Węgier w UE w 2004 roku i nadal uważa, że lepiej jest być wewnątrz Unii niż na zewnątrz. Jednak zauważył, że UE zmieniła się od tego czasu, zwracając uwagę na kwestie gender i migracji.
Orban wyraził niedawno optymizm, że jeśli wybory europejskie przebiegną zgodnie z planem, a prezydentem USA ponownie zostanie Donald Trump, to wojna na Ukrainie może zakończyć się pod koniec roku.
Wybory do Parlamentu Europejskiego na Węgrzech odbędą się 9 czerwca, równocześnie z wyborami samorządowymi. Rząd Orbana liczy na większą reprezentację sił krytycznie nastawionych do pomocy dla Ukrainy, która zmaga się z rosyjską inwazją, oraz do kwestii migracji.