TVP pokazała film o Tusku. Kowal wzburzony. "Trochę mi się ulało"
TVP po raz kolejny wyemitowała film "Nasz człowiek w Warszawie" o liderze Platformy Obywatelskiej Donaldzie Tusku. Pada w nim teza, że były premier był najbardziej "prorosyjskim w historii szefem rządu" i "przyjacielem Putina". - Nie był żadnym przyjacielem Putina. To zorganizowane szczucie na lidera opozycji przez telewizję rządową. To działanie antypolskie. Ono szkodzi synergii Polaków w obliczu jednego z największych zagrożeń w historii. Dziwię się dziennikarzom, publicystom, politykom, którzy biorą w tym udział. Czysta propaganda. Odnoszę się do tego z najwyższym krytycyzmem. Potępiam takie działanie. Biorą w tym udział także inteligentni ludzie, którzy powtarzają te głupoty - komentował w programie "Newsroom" WP Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej. - Jak można dzisiaj atakować rząd Tuska, skoro to prezydent Lech Kaczyński, wspólnie z rządem Tuska, dzielnie walczył na szczycie NATO w 2008 Bukareszcie? - podkreślił. - To, co oni wyprawiają, jest całkowicie wbrew prawdzie i wbrew polskim interesom - dodał Kowal.