"Cała Polska spekuluje". Tusk o tajemniczym wypadku na A1
Donald Tusk odniósł się do tajemniczego wypadku na autostradzie A1. - Jeśli dziś cała Polska spekuluje, co się stało, to jest to konsekwencja tego, że nawet w tak oczywistej sytuacji, gdzie policja i prokuratura wiedzą, co należy robić, pojawia się w powietrzu jakaś czarna zawiesina - mówił lider PO w Piotrkowie Trybunalskim.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Wybory parlamentarne już 15 października. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej odwiedził w środę Piotrków Trybunalski. Donaldowi Tuskowi na spotkaniu z sympatykami opozycji towarzyszył kandydat na posła z list KO Bogusław Wołoszański.
- Od wielu miesięcy jestem w trasie, rozmawiamy o tym, co dziś najbardziej dotyka polskie rodziny w codziennym życiu. Przyjechałem do Piotrkowa, ponieważ kiedy pytałem pana Wołoszańskiego, czy zdecydowałby się wejść w politykę, to negocjacji właściwe nie było, od razu była gotowość - rozpoczął szef PO.
Tusk o tajemniczym wypadku na A1
Tusk odniósł się także do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w miejscowości Sierosław pod Piotrkowem Trybunalskim. - Jeśli dziś w sieci wrze, cała Polska spekuluje, co się stało, to jest to konsekwencja tego, że nawet w tak oczywistej sytuacji, gdzie policja i prokuratura wiedzą, co należy robić, pojawia się w powietrzu jakaś czarna zawiesina, jakieś niedopowiedzenie, spekulacje, dziwne zaniechania - mówił były premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wiecie, dlaczego w Polsce tak wrze z powodu tego wypadku? Wszyscy zobaczyli państwo PiS jak w soczewce: niekompetentne, gdzieś w tle podejrzenia o jakieś małe motywacje. Przez te lata ludzie naoglądali się tego typu tajemnic, że zaufanie do władzy zniknęło już kompletnie - ocenił Tusk.
Polityk podkreślił, że "rządy PiS stały się rządami ciemnych tajemnic, niewyjaśnionych skandali". - Myślę, że pan Wołoszański już w pierwszym tygodniu po wyborach może nakręcić tajemnicę majątku Morawieckich, tajemnicę koperty Kaczyńskiego dla księdza, o czym prezes rozmawiał na wielu biesiadach z agentem KGB, dlaczego w 2016 roku Morawiecki i marszałek Senatu uznali, że Łukaszenka jest ciepłym człowiekiem i trzeba wizytować go i zawiązać bliską współpracę - wyliczał lider Platformy.
Lider PO alarmuje: jesteśmy krajem narażonym
Tusk skomentował też doniesienia o wspólnym europejskim projekcie wzmocnienia obrony powietrznej European Sky Shield. - Trudno być dziś optymistą. Dlaczego akurat Polska jako jedyne państwo w naszym regionie nie przystąpiła do programu unijnego, który ma zabezpieczać polskie niebo przed atakami z powietrza? - pytał przewodniczący PO.
- Po doświadczeniach z rakietą Błaszczaka i granatnikiem Błaszczaka można by sądzić, że przynajmniej tutaj wykażą refleks i zdecydują się na to. Jesteśmy krajem narażonym, bo były już ofiary, ale mocą decyzji Kaczyńskiego i PiS-u w tym nie uczestniczymy. Te zagadki i tajemnice domagają się wyjaśnienia, a następnie odpowiedzialności tych ludzi, którzy nas narażają na ten dyskomfort, że coś niebezpiecznego się dzieje - przekonywał Donald Tusk.
Czytaj też: Fatalna decyzja PiS? "Zabrała ich elektorat"