Tusk swoje, Duda swoje, czyli jak toczy się wojna na słowa w sprawie liczenia głosów

- Prezydent Duda nie wyobraża sobie możliwości powtórzenia wyborów prezydenckich, bo Donald Tusk nie może pogodzić się z porażką, a wygrał kandydat, na którego nikt nie stawiał. Tak było z prezydentem Dudą w 2015 r. Społeczeństwo dało obecnemu rządowi "czerwoną kartkę", protesty wyborcze na nic się zdadzą - mówi nam osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Premier Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda w sprawie liczeniaPremier Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda w sprawie liczenia głosów nie szczędzili sobie uszczypliwości
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej doniesień o zaskakujących anomaliach w komisjach wyborczych. Błędy mogły zawyżyć liczbę głosów na Karola Nawrockiego o ok. 4-5 tysięcy. Nawet po ich skorygowaniu, jego przewaga nad Trzaskowskim wynosiłaby nadal ponad 360 tys. głosów. Ich skala nie była więc na tyle duża, że mogła wpłynąć na ostateczny rezultat głosowania.

Przepychanki słowne między premierem i prezydentem zaczęły się jeszcze w ubiegłym tygodniu.

W piątek do sprawy odniósł się Donald Tusk. "Każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany. Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane" - napisał w serwisie X premier Donald Tusk. Równocześnie jednak zaznaczył, że "zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koalicja nie przygotowana na przegraną? "Są zupełnie nieprzygotowani"

Mimo to prezydent Andrzej Duda podzielił się w serwisie X (Twitter) wrażeniem, że "postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce".

"Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski!" - napisał w serwisie X prezydent Andrzej Duda.

"W Pałacu Prezydenckim takie rzeczy się pamięta"

- Prezydent "ustawia się" na koniec drugiej kadencji w Pałacu po stronie elektoratu Karola Nawrockiego i samego prezydenta elekta. To też uderzenie w rząd Donalda Tuska i lidera Platformy Obywatelskiej, który postawił na Rafała Trzaskowskiego i przegrał z kandydatem, na którego nikt nie stawiał. 10 lat temu w wyborach prezydenckich na Andrzeja Dudę też nikt nie stawiał. Prezydent będzie więc bronił analogicznego wyboru – mówi nam anonimowo osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

Według danych PKW, w 2015 roku, kiedy Andrzej Duda zostawał prezydentem po raz pierwszy) liczba protestów wyborczych wyniosła 58. Pięć lat później było ich już ponad tysiąc.

Jak informuje portal Euronews, jeden z protestów składał wtedy komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Dotyczył różnych kwestii: od terminu wyborów ( trwała pandemia COVID) po działalność TVP, która zdaniem komitetu wspierała jedynie urzędującego prezydenta, dyskredytując jednocześnie jego kontrkandydata.

- W 2020 roku Platforma i Tusk też byli przekonani, że Trzaskowski pokona prezydenta Dudę. I znowu społeczeństwo pokazało liderowi Platformy czerwoną kartkę. Zanim to przyjęli z godnością, sztabowcy Trzaskowskiego polecieli się "poskarżyć" do Sądu Najwyższego. Nic to nie dało, ale w Pałacu Prezydenckim takie rzeczy się pamięta – mówi nasze prezydenckie źródło.

Tak chcą osłabiać koalicję

Jak zaznacza, koalicja 15 października po przegranych wyborach prezydenckich jest słaba jak nigdy.

- To dobry moment, na koniec drugiej kadencji, żeby ją jeszcze osłabić. I zmobilizować wyborców PiS i Konfederacji. Dzisiaj obóz narodowy ma przewagę w sondażach. Warto ją powiększać przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku - dodaje nasz informator.

Sprawa przeliczenia głosów jeszcze we wtorek budziła polityczne emocje.

- Myślę, że powiem to w imieniu całego polskiego rządu. Nikt, niezależnie od tego, jak jej urząd sprawuje - nawet jeśli to jest najwyższy urząd w państwie. Nikt nie ma prawa lekceważyć, nawet jednego zmarnowanego głosu (...). Nikt nie ma prawa - mówię to także poruszony słowami pana prezydenta Dudy - lekceważyć problemu i powiedzieć: "a, to są jakieś nieistotne rzeczy - mówił premier.

Zdaniem Tuska te słowa były bardzo niestosowne.

Na ripostę prezydenta Dudy nie trzeba było czekać.

"Zapewniam Państwa przy tym, że jako wyborca, a obecnie dodatkowo wciąż jeszcze strażnik ciągłości władzy państwowej, będę pilnował razem z Wami. Mam wrażenie, że komuś wyraźnie nie pasuje wybór dokonany ostatnio przez Polaków" - napisał na platformie X.

"Skala jest niewielka"

W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza wydała oświadczenie, z którego wynika, że nieprawidłowości dotyczą maksymalnie 10 komisji. Sprawę skomentował Ryszard Kalisz, członek PKW. W rozmowie z TVN24 powiedział, że sam otrzymał podobne sygnały o nieprawidłowościach i "normalne to one nie są". Podkreślił, jak w komunikacie PKW, że nie spodziewa się, by wpłynęły one na wynik.

- Powiedziałbym, że jest to liczone w setkach albo w tysiącach. Nie, nawet nie w tysiącach. Ta skala jest niewielka - powiedział Ryszard Kalisz.

Protest przeciwko wyborowi prezydenta można wnosić na piśmie do Sądu Najwyższego w terminie 14 dni od podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, SN w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
Macron: sprawcy kradzieży w Luwrze staną przed sądem
Macron: sprawcy kradzieży w Luwrze staną przed sądem
Kradzież klejnotów w Luwrze. Śledczy mają podejrzenia
Kradzież klejnotów w Luwrze. Śledczy mają podejrzenia
Piotr Alexewicz: Polonez-Fantazja nabiera sensu po analizie
Piotr Alexewicz: Polonez-Fantazja nabiera sensu po analizie
Makabryczna zbrodnia Rosjan. Wszystko sfilmował dron
Makabryczna zbrodnia Rosjan. Wszystko sfilmował dron
Wyniki Lotto 19.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 19.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Pociąg ruszył, kiedy Piotr wysiadał. 19-latek stracił obie nogi
Pociąg ruszył, kiedy Piotr wysiadał. 19-latek stracił obie nogi
Nowy rekord świata. Sum gigant. Polacy złowili potwora
Nowy rekord świata. Sum gigant. Polacy złowili potwora
"FT": Burzliwe spotkanie z Zełenskim. Tego domagał się Trump
"FT": Burzliwe spotkanie z Zełenskim. Tego domagał się Trump