Tusk do Morawieckiego: Mateusz, ty się tak nie bój
W środę w Senacie odbyła się pierwsza w tym roku konferencja prasowa Donalda Tuska. - Moich marzeń możecie się państwo domyślać bez trudu. Mam nadzieję, że ten rok przyniesie dobre wiadomości dla wszystkich rodzin - mówił szef PO. Były premier odniósł się także do sprawy środków z KPO. - Opozycja chce, aby te pieniądze trafiły jak najszybciej do Polski - zadeklarował Tusk.
- Dzisiaj wszyscy w parlamencie dyskutują o pieniądzach europejskich. Są to pieniądze niezwykle potrzebne, w tym trudnym okresie, dla polskich rodzin i firm - rozpoczął Donald Tusk.
- Te dziesiątki miliardów euro czekają w Brukseli, aby do Polski przyjechać i ciągle są blokowane przez idiotyczny i niepotrzebny spór wewnątrz obozu rządzącego - podkreślił szef PO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kaczyński atakuje opozycję. Kowal reaguje
Apel Tuska do rządzących
Lider PO zwrócił się także z apelem do obozu rządzącego. - Zakończcie dziś ten spór i jutro opozycja umożliwi wam przyjęcie tej niedoskonałej ustawy, ale jeśli ona wystarczy, żeby te pieniądze przyszły, to cała opozycja nie będzie temu przeszkadzać. To są pieniądze Polaków - wskazał Donald Tusk.
Szef PO zwrócił się także bezpośrednio do premiera. - Panie Morawiecki, premier jest od tego, żeby ministrom wydawać polecenia, a nie z nimi długo negocjować (...). Nie stosujcie niemądrych sztuczek politycznych. Nikomu nie wmówicie, że ktoś inny jest winny, że tych pieniędzy nie ma. Zakończcie ten spór. Cała opozycja nie będzie przeszkadzać i nie będzie tego blokować - wskazał Tusk.
Były premier podkreślił, że "nie można dłużej robić politycznych głupot". - Można powiedzieć, że to cyrk, ale nie jest to śmieszne. To jest raczej tragifarsa z nieśmiesznymi konsekwencjami dla Polski - kontynuował.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Tusk nie wytrzymał. Wprost do premiera
- Jeśli projekt ustawy, tak jak to Morawiecki przedstawił, że oto jest projekt wynegocjowany z Komisją Europejską, on go przywiózł i niemal błagał, żeby nikt tego projektu nie zmieniał, bo boi się, że Komisja będzie niezadowolona. Ja mogę powiedzieć: Mateusz, Ty się tak nie bój tej Komisji Europejskiej - zaznaczył Donald Tusk.
- Gdyby to były poprawki, które my proponujemy, to na pewno byłyby one w pełni zaakceptowane, nie mam żadnych wątpliwości. Jeśli ta ustawa wynegocjowana z Komisją Europejską da pieniądze, to ja nie mam żądnego problemu z tym, żeby cała opozycja zagłosowały za lub wstrzymały się - kontynuował lider PO.
Podwyżki w Polsce. Tusk oburzony
Podczas serii pytań Donald Tusk został zapytany także m.in. o podwyżki cen biletów pociągów. - Ceny biletów kolejowych powodują, że bilety są dobrem ekskluzywnym. Wszyscy mieliśmy zamiar promować maksymalnie komunikację zbiorową (...). - Oni (rząd - przyp. red.) mają kompletnie gdzieś, to co się dzieje z budżetami polskich rodzin - mówił Tusk. Szef PO dodał, że nigdy nie zauważył w pociągu premiera Mateusza Morawieckiego. Podkreślił przy tym, że często podróżuje pociągiem na relacji Gdańsk-Warszawa.
Przy okazji Donald Tusk zadeklarował również, że po wygranych wyborach jego partia nie podniesie wieku emerytalnego.
Szef PO o Ziobrze
- Cała kariera polityczna pana Zbigniewa Ziobry jest naznaczona takimi zdarzeniami i działaniami, które wskazują wyraźnie na to, że pan Ziobro uważa, że władza, prokuratura i prawo są do tego, żeby je wykorzystywać przeciwko ludziom - wskazał Donald Tusk.
- Pan minister Ziobro jest najbardziej radykalną ilustracją tego, czym jest bezprawie za rządów PiS - kontynuował lider PO.
Tusk o policji. Padły mocne słowa
Donald Tusk zaznaczył również, że z wielką troską patrzy na to, co dzieje się z polską policją. Szef PO zaczął wymieniać ostatnie afery z udziałem mundurowych - m.in. wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji, czy skandaliczne zachowanie pruszkowskich policjantów, którzy 2 stycznia kazali dwóm nastolatkom wsiąść do służbowego auta. Podczas przejazdu na sygnale doszło do wypadku. Radiowóz wypadł na zakręcie i uderzył w drzewo.
- Jak człowiek myśli o żonach, córkach, wnuczkach, to chciałby mieć pewność, że policja jest od tego, żeby je chronić (...) przed agresją, a nie żeby policja stwarzała niebezpieczeństwo - dodał były premier.
- 8 tys. policjantek i policjantów ma zamiar odejść. Ja się nie dziwię. Oni nie chcą stać na Nowogrodzkiej, czy na Żoliborzu (...). Oni nie chcą się kompromitować na oczach Polek i Polaków. To są ludzie, którzy poszli do ciężkiej służby. PiS kompromituje policję - dodał Tusk.