Tusk: "nie dopuśćmy, by samorządy zamieniły się w pola bitwy"
Przewodniczący PO Donald Tusk uważa, że jeśli w wyborach samorządowych sukces odniesie koalicja PiS, Samoobrony i LPR, samorządy zamienią się w małe pola bitwy.
19.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 10:13
Dzisiaj w Polsce, w Warszawie rządzą panowie Giertych, Lepper i Kaczyński, jest to rządzenie przez konflikt i awanturę - mówił w czwartek Tusk w Przemyślu na konferncji prasowej, po zakończeniu konwencji wyborczej PO. Obawiamy się, że jeśli koalicja Samoobrony, LPR i PiS wygra wybory samorządowe, to setki małych Giertychów, Lepperów i Kaczyńskich przeniosą tę wojnę na poziom powiatu i gminy. A te wojny będą wówczas naprawdę bardzo kosztowne - powiedział szef PO.
Przekonywał, że służba zdrowia i edukacja w dużej mierze zarządzane są na poziomie lokalnym. Jeśli te tak ważne dziedziny życia oraz zarządzanie środkami europejskimi oddamy ludziom, dla których wojna, konflikt i agresja są głównym żywiołem, to będzie naprawdę poważny kłopot - mówił przewodniczący PO.
Dodał, że obecna strategia PO polega na dalszym budowaniu opozycji wobec rządzącej koalicji. Żadnych gwałtownych ruchów, żadnych nieprzemyślanych decyzji, żadnego wyrywania się do władzy, tylko spokojne przekonywanie Polaków, że Platforma jest lepszym wyborem, niż Samoobrona, PiS i LPR. Strategia ta ulegnie teraz zintensyfikowaniu - zapewnił Tusk.