Sprawa syna Kurskiego. Tusk: to jest kompromitujące dla państwa

W Polsce nie może być świętych krów. Jeśli coś naprawdę jest świętego w Polsce, to są polskie dzieci - powiedział premier Donald Tusk przed posiedzeniem Rady Ministrów. Odniósł się w ten sposób do informacji o nieprawidłowościach w śledztwie dotyczącym syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Szef rządu poprosił w tej sprawie prokuratora generalnego o informację.

Donald Tusk
Donald Tusk
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak
Adam Zygiel

We wtorek przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk poprosił Prokuratura Generalnego, żeby po wyczerpaniu porządku obrad Rady Ministrów przekazał informację, w jaki sposób będzie dochodził sprawiedliwości wobec tych wszystkich, którzy usiłowali "ukręcić łeb sprawie, która bulwersuje dzisiaj całą Polskę, tzn. przemocy seksualnej wobec ośmioletniej dziewczynki".

- Ta przemoc trwała latami. I tylko dlatego, że sprawcą był syn prominentnego polityka PiS prokuratura zamiast ścigać obwinianego o te czyny, robiła wszystko, żeby uniknął on sprawiedliwości. Prokuratura też zaniechała zbadania informacji, że jego ojciec - prominentny polityk PiS - nakłaniał świadków do wycofania lub zmiany zeznań - powiedział premier. Zaznaczył, że to drugi początek tej sprawy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zaczaili się na Rosjan w zaroślach. Wystarczyły dwa strzały

- To jest tak kompromitujące dla państwa, że uważam, że to jedno z najważniejszych zadań w tej chwili, żeby cała Polska zobaczyła, że nie będzie bezkarności tych, którzy w pogardzie mają i kompletnym lekceważeniu cierpienie dzieci, które są ofiarami przemocy seksualnej - podkreślił Tusk.

Zaznaczył, że w Polsce nie ma i nie będzie "świętych krów". - Jeśli jest coś świętego w Polsce, to są to polskie dzieci. (...) Dzieci są święte i nietykalne - powiedział.

Przekroczono uprawnienia?

We wrześniu Prokuratura Okręgowa w Toruniu wznowiła umorzone śledztwo "w sprawie wielokrotnego doprowadzenia małoletniej Magdaleny N. do poddania się innym czynnościom seksualnym, w miesiącach wakacyjnych w latach 2009-2012". Śledztwo prowadzone było wcześniej przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku i wraz z jego wznowieniem zostało przekazane do toruńskiej prokuratury.

- Pokrzywdzona Magdalena N., jako sprawcę czynów popełnionych w leśniczówce w miejscowości Danielówka, gm. Stary Dzierzgoń, pow. sztumski, woj. pomorskie, konsekwentnie wskazywała Zdzisława Antoniego K. - przekazał we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prok. Mariusz Marciniak. Dodał, że ostatecznie jednak Zdzisławowi Antoniemu K. nie przedstawiono zarzutów w tej sprawie, a śledztwo dwukrotnie umorzono.

Według prokuratora Marciniaka zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż do dwukrotnego umorzenia postępowania przygotowawczego przez prokuratora gdańskiej prokuratury okręgowej mogło dojść wskutek niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prokuratora referenta oraz przez prokuratora kierującego wówczas Prokuraturą Okręgową w Gdańsku.

- Mogło to spowodować działanie na szkodę interesu publicznego, w postaci oczywistego i rażącego naruszenia gwarancji prawnych do obiektywnego, bezstronnego oraz sprawiedliwego prowadzenia śledztwa, a także mogło spowodować działanie na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonej Magdaleny N., w postaci zaniechania pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osoby podejrzewanej o popełnienie tych czynów - zaznaczył prok. Marciniak.

Prokurator wskazał, że analiza treści postanowień o umorzeniu śledztwa z 3 sierpnia 2017 r. i z 10 czerwca 2019 r., wykazała, że zostały one podjęte w oparciu o niepełny i wybiórczo oceniony materiał dowodowy.

Dodał, że w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez ówczesną prokurator okręgową w Gdańsku Teresę Rutkowską–Szmydyńską oraz przez prokurator referent Grażynę Wawryniuk i działania w ten sposób na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego, w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez Zdzisława Antoniego K., Prokurator Regionalny w Gdańsku, w dniu 11 września 2024 r. powiadomił o dostrzeżonych uchybieniach Naczelnika Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej w Warszawie oraz Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego dla gdańskiego okręgu regionalnego.

Kurski reaguje

Do sprawy odniósł się b. prezes TVP Jacek Kurski w obszernym wpisie na portalu X.

"Poznańska prokuratura okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie gdańskich pań prokurator, które umorzyły sprawę sfingowanych oskarżeń o pedofilię mojego syna: 'w związku z procedowaniem w sprawie przestępstw seksualnych na szkodę M. (...) 29 listopada br. prokurator Anna Kałuzińska-Bedryj wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego'. Decyzja ta, podjęta po prawie roku od przejęcia prokuratury przez koalicję 13 grudnia stanowi oczywiste potwierdzenie, że nie było żadnego skręcania sprawy, a oskarżenia wobec mojego syna zostały sfingowane na zlecenie polityczne" - napisał Jacek Kurski.

Wpis Jacka Kurskiego
Wpis Jacka Kurskiego© X

"Operacja sklejenia mnie poprzez pomówienie syna z odrażającym oskarżeniem o pedofilię jest kulminacją działań i ataków na mnie podjętych przez Tuska" - zaznaczył Jacek Kurski.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:PAP
donald tuskjacek kurskiprokuratura

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (364)