Tusk będzie przesłuchany? "PiS ściga mnie za walkę mojego rządu"
Warszawska prokuratura przekazała, że po zawiadomieniu Marka Falenty prowadzone jest postępowanie. Śledczy dodali, że na tym etapie nie ma planu przesłuchania Donalda Tuska. Do sprawy odniósł się sam zainteresowany.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie po tym, jak portal tvp.info poinformował, że warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień w 2014 r. przez Donalda Tuska.
Przypomnijmy, że zawiadomienie w listopadzie zeszłego roku złożył skazany w tzw. aferze podsłuchowej biznesmen Marek Falenta i odnosiło się ono do kontroli w spółce Składy Węgla, której Falenta był współwłaścicielem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oświadczenie prokuratury ws. przesłuchania Tuska
"W listopadzie zeszłego roku zawiadomienie złożył skazany w tzw. aferze podsłuchowej biznesmen Marek Falenta i odnosiło się ono do kontroli w spółce Składy Węgla, której Falenta był współwłaścicielem" - czytamy w oświadczeniu.
Dalej podano, że zgodnie z zapisami Kodeksu postępowania karnego wykonanie tych czynności "nie było możliwe do zrealizowania na etapie czynności sprawdzających".
"Prokuratura Okręgowa w Warszawie oświadcza, że nieprawdziwe są publikacje medialne sugerujące, że postępowanie prowadzone jest przeciwko Donaldowi Tuskowi. Postępowanie prowadzone jest w sprawie (in rem), a jego celem jest weryfikacja okoliczności wskazanych w zawiadomieniu o przestępstwie. Jest to obowiązek prokuratora wynikający z przepisów Kpk. Brak ich wyjaśnienia mógłby skutkować uchyleniem przez sąd decyzji prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa" - podkreślono w oświadczeniu warszawskiej prokuratury.
Dodano także, że "na tym etapie Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie przesądza dalszego biegu postępowania, jak też nie planuje przesłuchiwać w postępowaniu Donalda Tuska".
Jest reakcja Tuska
Do sprawy Falenty i działań z tym związanych odniósł się w mediach społecznościowych Donald Tusk. Zrobił to po raz kolejny.
"PiS ściga mnie za walkę mojego rządu z importem rosyjskiego węgla. Prokuratura działa na wniosek skazanego za nielegalne podsłuchy importera tego węgla Marka Falenty. Użył on swych taśm, w porozumieniu z PiS, w celu obalenia rządu. Scenariusz pisany cyrylicą" - napisał na Twitterze były premier.
- Mogą starać się ze mnie zrobić ściganego, ale film pod tym tytułem dobrze się kończy; ci, którzy ścigają, będą rozliczeni z każdego zła, które zrobili - mówił wcześniej na konferencji w Rzeszowie lider PO.
Sprawa Falenty. Biznesmen usłyszał zarzuty
Marek Falenta przed kilkoma laty usłyszał prawomocną karę bezwzględnego pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą podsłuchową.
Do nagrywania osób z kręgów polityki, biznesu i funkcjonariuszy publicznych w dwóch restauracjach dochodziło w latach 2013-2014. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę, szefa CBA Pawła Wojtunika.
Falencie wymierzono karę 2,5 roku więzienia. W sprawie prawomocne kary w zawieszeniu wymierzono także szwagrowi Falenty oraz jednemu z kelnerów.
Źródło: PAP, Twitter Donald Tusk