Turcja. Marzenia zasypane pod gruzami
Przeżyli niszczycielskie trzęsienie ziemi, teraz szukają złota, które przez 10 lat trzymali w swoim domu. Starsze małżeństwo z tureckiego miasta Osmaniye czeka przy ruinach trzypiętrowego domu, mając nadzieję, że odnajdą oszczędności swojego życia, które zostały zakopane pod ogromną stertą gruzów.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
49-letnia Reyhan i jej 59-letni mąż Metin przeżyli niszczycielskie trzęsienie ziemi, które 6 lutego 2023 roku spustoszyło Turcję i Syrię. W jego wyniku śmierć poniosło ponad 50 tysięcy ludzi. Jak wielu innych, także i oni pozostali bez dachu nad głową, na dodatek stracili dorobek całego życia.
Rodzina Vural, podobnie jak wiele innych osób w Turcji, trzymała w domu oszczędności. Były to złote monety i biżuteria, ponieważ trzymanie cennego kruszcu w domach jest tam popularniejsze, niż deponowanie gotówki w banku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sensacja archeologiczna w Egipcie. Prawdziwy skarb znaleziony pod ziemią
Wszystko, co mieliśmy, jest w gruzach. Mieliśmy kupić sobie nowy dom, a oszczędności, które zbieraliśmy przez dziesiątki lat, teraz są tam, głęboko ukryte w gruzowisku - mówiła Reyhan Vural. Kobieta wraz z mężem codziennie przychodzą w miejsce, gdzie do tej pory mieszkali, aby sprawdzić, czy uda się odnaleźć kosztowności.
"Turcy nie wierzą w państwo, ale wierzą w złoto"
Mieszkańcy Turcji od dawna inwestują w złoto, ale w ostatnim czasie stało się to jeszcze bardziej popularne. Kupowanie złotych monet, czy biżuterii miało uchronić ich portfele przed szalejącą inflacją i gwałtownym spadkiem wartości tureckiej liry w ostatnich latach.
Złoto panny młodej pod leży gruzami
Na miejsce katastrofy wciąż przychodzą ludzie. Wiele osób czeka przy ruinach, przeglądają szczątki domów, aby odnaleźć cenne rzeczy, które niespodziewanie zabrało im trzęsienie ziemi. 57-letnia Hatice Yigit przeżyła sześć dni pod gruzami bloku mieszkalnego miejscowości Antakya, zanim została odnaleziona przez brytyjskich pracowników służb ratowniczych. Gdy doszło do pełni sił, wróciła w to miejsce, mając nadzieję, że odzyska 50 000 lir tureckich (około 2 600 dolarów), głównie w złocie, które przez wiele lat odkładała na ślub córki. - Wszystko tam jest. Nawet moje marzenia tam są - powiedziała w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami