Tsunami w Indonezji. Wciąż przybywa ofiar, wzrasta liczba rannych. Mieszkańcy przerażeni
Bilans ofiar sobotniego tsunami w Cieśninie Sundajskiej w dalszym ciągu rośnie. Obecnie żywioł pochłonął co najmniej 373 życia. Poszkodowanych jest blisko 1,5 tys. osób, a 128 uznaje się za zaginione.
Władze indonezyjskiej agencji ds. zwalczania skutków klęsk żywiołowych podały najnowszy bilans tragicznego tsunami, które miało miejsce w sobotę wieczorem czasu lokalnego. Życie straciło co najmniej 373 osoby, rannych zostało 1459 ludzi, a 128 uznaje się za zaginione - informuje portal bbc.com. To jednak nie koniec złych wieści dla mieszkańców Cieśniny Sundajskiej.
Uważa się, że wulkan Anak Krakatau, którego erupcja była przyczyną tsunami, wciąż jest aktywny. Ma wyzwalać podmorskie osuwiska, które mogą wygenerować kolejne zabójcze fale. Mieszkańcy terenów położonych w pobliżu wulkanu zostali ostrzeżeni, że mają się trzymać jak najdalej od plaż i wybrzeża. Istnieje obawa, że może nadejść kolejne tsunami.
Służby wciąż prowadzą poszukiwania zaginionych. Działania realizowane są w odległości ok. 100 km wgłąb lądu. Akcja ratunkowa jest jednak utrudniona z powodu zablokowanych dróg. Mimo to ciężki sprzęt jest transportowany, aby pomóc ofiarom na najbardziej dotkniętych zniszczeniami obszarach. Niektóre ekipy ratowników pracują gołymi rękami. Lekarze działają pełną parą, ale brakuje przede wszystkim ortopedów i neurochirurgów.
Woda zniszczyła wiele domów i zakładów pracy oraz powaliła sporo drzew. Najbardziej ucierpiały dwie indonezyjskie wyspy Jawa i Sumatra, gdzie leży sporo popularnych wśród turystów kurortów. Tamtejsze władze przeprosiły ludzi za wprowadzenie ich w błąd. Gdy nadchodziły fale uspokojały, że to tylko wysoki przypływ związany z pełnią księżyca. Z kolei MSZ odradza podróżowanie w rejon Cieśniny Sundajskiej.
Zobacz także: Andrzej Duda dla WP: lubię Donalda Trumpa
Źródło: bbc.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl