Od dramatu w Siecieborzycach minęły trzy miesiące. W wyniku wybuchu paczki z bombą ranna została 31-letnia kobieta i dwójka jej dzieci. Kobieta opowiedziała dziennikarzom "Uwagi" TVN, z czym przyszło się jej zmierzyć, gdy wróciła do domu ze szpitala. Okazuje się, że syn oskarżył ją o to, że podłożyła bombę.