Trzęsienie ziemi w szwedzkiej polityce. Skrajna prawica przejmie rządy?
Szwedzcy Demokraci stają się drugą co do wielkości partią w kraju. Wyborcze sondaże przed niedzielnymi wyborami wskazywały na niewielkie zwycięstwo obecnie rządzących socjaldemokratów i ich centrolewicowych sojuszników. Po zliczeniu 95 proc. głosów dotychczasowa premier Magdalena Andersson nie ma jednak powodów do zadowolenia. Prowadzi prawicowy blok czterech partii, który ma nieznaczną przewagę. Na ten moment może liczyć na 176 z 349 mandatów w parlamencie.
Ostateczny wynik niedzielnego głosowania może jeszcze zaskoczyć, bo głosy Szwedów mieszkających za granicą zostaną zliczone zapewne dopiero w połowie tygodnia. Tymczasem zsumowano 95 procent głosów, więc wciąż za wcześnie na ostateczne wnioski. Przewaga prawicy to tylko trzy mandaty. Jeszcze w nocy wyniki nie wskazywały na sukces rywala socjaldemokratów.
Zwycięstwo prawicy może zmienić zasadniczo dotychczasową mapę polityczną kraju. Przede wszystkim oznaczać może koniec władzy premier Magdaleny Andersson, reprezentantki Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej. Prawicowi nacjonaliści staną się drugą najsilniejszą siłą w nowym parlamencie.
Lider Szwedzkich Demokratów (SD) Jimmie Åkesson powiedział w poniedziałek, że prawicowy blok jest już gotów na przejęcie władzy. Jak komentuje "The Guardian", perspektywa bezpośredniego wpływu prawicowych ugrupowań na szwedzką politykę oznacza sejsmiczny wstrząs w kraju znanym ze swoich liberalnych tradycji.
Partia SD wyłoniła się ze szwedzkiego ruchu neonazistowskiego w połowie lat 90. i wciąż walczy z oskarżeniami o ekstremizm. Rosła w siłę w każdych z ostatnich dziewięciu wyborów powszechnych. Jej przywódcy domagają się teraz stanowiska ministra.
- SD jest obecnie zdecydowanie największą partią na świecie z nazistowskim ugruntowaniem. Nawet jeśli ugrupowanie oficjalnie potępia własne ideologiczne korzenie, to nadal postrzega siebie jako jedyną siłę polityczną, która może uratować rodzimą białą populację szwedzkiej większości - powiedział Tobias Hübinette, wykładowca studiów międzykulturowych na Uniwersytecie w Karlstad.
Trzęsienie ziemi w szwedzkiej polityce. Szokujące zwycięstwo wyborcze skrajnej prawicy
- SD ma program partyjny czystego etnicznie szwedzkiego społeczeństwa, jest przeciwna wszelkiej wielokulturowości. Postrzega Węgry i Polskę jako kraje do naśladowania. To zwrot w stronę czegoś, czego Szwecja nie widziała od lat dwudziestych i trzydziestych - stwierdza Jonas Hinnfors, profesor polityki na Uniwersytecie w Göteborgu.
Ostateczny wynik szwedzkich wyborów parlamentarnych powinien być znany w środę. Jednak już w niedzielę przywódca Szwedzkich Demokratów Jimmie Akesson oświadczył swoim zwolennikom, że zmiana władzy jest nieunikniona. - Naszą ambicją jest zasiadanie w rządzie - powiedział.