Decyzja zapadła. Hołownia i Kosiniak-Kamysz ogłosili start
Polska 2050 i PSL idą razem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Podjęliśmy decyzję, że zawiązujemy koalicję, stworzymy wspólne listy we wszystkich okręgach po to, by pokazać wszystkim, że jest możliwa trzecia droga do Europy - mówił lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
- Naprawdę jest w Polsce koalicja, która reprezentuje tych, którzy ani nie są bezkrytycznymi eurofanami, którym się wszystko w Europie podoba i wystarczy, że tam jesteśmy, ale zdecydowanie nie są też po stronie bardzo niebezpiecznych polexitowców - powiedział Hołownia.
Stwierdził, że Trzecia Droga chce wysłać swoich przedstawicieli do europarlamentu, by "w pragmatyczny sposób załatwiać ważne dla nas sprawy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzecia Droga jednak nierozerwalna? Jasne stanowisko Polski 2050
- Musimy uznać atom za czyste źródło energii. Musimy doprowadzić do tego, że będzie zgoda co do tego, że prawa prowadzących działalność gospodarczą w różnych krajach UE będą równe, bo wszyscy jesteśmy równi - mówił lider Polski 2050.
Kosiniak-Kamysz: trudne wybory
- Europa potrzebuje zmiany, potrzebuje powrotu do swoich korzeni, do fundamentów, na których powstała Unia Europejska. Nie możemy godzić się na bezkrytyczne patrzenie na wszystko, co brukselscy urzędnicy proponują - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL podkreślił, że program Trzeciej Drogi będzie ukierunkowany na bezpieczeństwo, politykę zdrowotną czy rozwój zielonej energii.
Przyznał, że będą to "trudne wybory" dla Trzeciej Drogi. - Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik. Udowodniliśmy w wyborach samorządowych, że mamy stabilne poparcie - podkreślił wicepremier.
- Łączymy swoje siły, moim zdaniem, nie ostatni raz - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Stwierdził, że Trzecia Droga będzie "życzliwie patrzeć" na koalicjantów. - Mamy nadzieję, że błędy kampanii samorządowej nie zostaną przez nikogo nie zostaną powtórzone. Lepiej o sobie dobrze, a jak mamy jakieś uwagi, to lepiej je wymienić w sposób bezpośredni - przekonywał Kosiniak-Kamysz.
Politycy przyznali, że na listach pojawią się przedstawiciele Trzeciej Drogi obecni w rządzie i parlamencie, by zachęcić wyborców do pójścia do urn mocnymi nazwiskami. Hołownia z kolei nie chciał precyzować, czy on lub Kosiniak-Kamysz znajdą się na listach.
Trzecia Droga liczy, że w wyborach uzyska ok. 15 proc. i zdobędzie w ten sposób siedem mandatów w Parlamencie Europejskim. Według medialnych doniesień, z miejsc "biorących" mają startować m.in. Michał Kobosko i Róża Thun z Polski 2050 oraz Krzysztof Hetman, Piotr Zgorzelski i Adam Jarubas z PSL.
KO kusiła ludowców
Pod koniec marca pojawiały się informacje, że politycy Koalicji Obywatelskiej namawiają ludowców na wspólny start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wskazywali, że obie partie należą do tej samej frakcji w PE (Europejskiej Partii Ludowej).
Przeciwko startowi z list KO byli politycy Polski 2050. Nieoficjalnie zapowiadali, że w przypadku rozpadu Trzeciej Drogi wystartują z własnych list.
Czytaj więcej: