Trudna sytuacja Rosjan na Wyspie Węży. Przygotowują ewakuację
Po skutecznej akcji ukraińskiego drona Bayraktar TB2 na Wyspie Węży, Rosjanie zaczęli przygotowania do ewakuacji - podaje serwis 24tv.ua. Wyspa od niedawna jest w rękach wojsk rosyjskich. Na początku wojny bohatersko bronili jej Ukraińcy.
Ukraiński serwis 24tv.ua, powołując się na portal Defence Express, podaje, że po atakach ukraińskiej Marynarki Wojennej z 2 i 3 maja, Rosjanie przygotowują się do ewakuacji z wyspy rannych żołnierzy oraz ciał zabitych. Ewakuacja najprawdopodobniej odbędzie się drogą morską.
Plan ewakuacji Rosjan z Wyspy Węży
Bardzo możliwe jest przeprowadzenie tej operacji pod osłoną nocy. Mogą ją wspierać samoloty Su-30SM z 43. pułku lotniczego rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Myśliwce te pełnią całodobową służbę nad wyspą, która znajduje się pod tymczasową okupacją rosyjską.
Były ambasador Polski: Łukaszenka próbuje się ratować
Wyspa Węży jest obecnie wykorzystywana przez Rosjan jako poligon dla sił specjalnych, które mają wykonywać zadania na południowo-zachodnim wybrzeżu Ukrainy.
W czwartek wieczorem pojawiła się informacja o wybuchu na statku Admirał Makarow nieopodal Wyspy Węży. W piątek potwierdzono te doniesienia. Dowództwo ukraińskich wojsk poinformowało o wzmożonej liczbie wrogich samolotów nad tą częścią Morza Czarnego. Do wybuchu na Admirale Makarowie mogło dojść wskutek uderzenia ukraińskiej rakiety przeciwokrętowej Neptun.
Wyspa Węży i początek wojny
To na Wyspie Węży doszło do jednego z najbardziej znanych zdarzeń z pierwszych dni wojny. Rosjanie wezwali ukraińskich mundurowych do poddania się pod groźbą ostrzału. Ukraińcy odpowiedzieli zdaniem, które stało się już symbolem tej wojny. Jak się później okazało, Ukraińcy przeżyli, a krążownik "Moskwa", który miał celować w Wyspę, niedawno zatonął na dnie Morza Czarnego.
Czytaj też:
Źródło: 24tv.ua
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski