"To się w głowie nie mieści". Wyciekła rozmowa rosyjskiego żołnierza z żoną
- Gdy wrócę, wszystko ci opowiem. Nie będziesz mogła w to uwierzyć. (...) Każą nam realizować takie zadania, że to się nie mieści w głowie. Oni są nienormalni - tak sytuację w armii Władimira Putina nakreślił rosyjski żołnierz w rozmowie ze swoją żoną. Nagranie opublikował ukraiński wywiad wojskowy.
- Na tej wojnie są dwa wyjścia - umrzeć lub zostać rannym. Innych opcji nie ma, dlatego trzeba wydostać się stąd wszelkimi sposobami - powiedział w rozmowie z żoną rosyjski żołnierz, który uczestniczy w inwazji na Ukrainę.
Zapis rozmowy opublikował w piątek ukraiński wywiad wojskowy na swoim kanale na YouTube. Całego nagrania można posłuchać poniżej.
Zobacz: Rosyjski żołnierz w rozmowie z żoną. "Na tej wojnie są dwa wyjścia"
"To się nie mieści w głowie. Oni są nienormalni"
Z relacji rosyjskiego żołnierza wynika, że wraz z pozostałymi agresorami zostali posłani przez Władimira Putina na pewną śmierć.
- Gdy wrócę, wszystko ci opowiem. Nie będziesz mogła w to uwierzyć. Nasi dowódcy nigdy nigdzie nie walczyli, ilu ludzi oni posłali tutaj na śmierć... Każą nam realizować takie zadania, że to się nie mieści w głowie. Oni są nienormalni - wyjawił Rosjanin swojej żonie.
W ocenie żołnierza, z 800-osobowego oddziału, który został wysłany na Ukrainę, pozostało zaledwie około 50 osób zdolnych do dalszej walki.
Dotkliwe straty i zmiana taktyki Rosji
W piątek rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że od początku inwazji rosyjska armia straciła około 24,9 tys. żołnierzy, a także m.in. 502 systemy artyleryjskie, 2686 pojazdów opancerzonych, 1110 czołgów, 199 samolotów i 155 śmigłowców.
Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy przekazał natomiast doniesienia, że rosyjskie wojska zmieniły kilka tygodni temu taktykę walki - w obawie przed pogłębianiem strat wróg nie ryzykuje już podejmowania działań w przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez Kijów.