Tajne posiedzenie Trybunału Stanu. Media: w specjalnej sali
Czwartkowe posiedzenie Trybunału Stanu, zwołane przez byłego polityka PiS Piotra Andrzejewskiego, ma się odbyć w specjalnej, wytłumionej sali Sądu Najwyższego – ustalił dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Chodzi o salę J, znajdującą się w strefie zamkniętej SN, najpilniej strzeżoną i wyposażoną w najwyższy poziom zabezpieczeń certyfikowany przez ABW.
Andrzejewski zwołał posiedzenie, nie informując o nim wszystkich sędziów Trybunału. Jeszcze w środę grupa członków Trybunału Stanu w opublikowanym oświadczeniu stwierdziła, że prace gremium zostały sparaliżowane przez dwie osoby: przewodniczącą Małgorzatę Manowską oraz jej zastępcę, Piotra Andrzejewskiego. To dalszy ciąg awantury, do której doszło w Trybunale dwa tygodnie temu.
Sędziowie wskazują, że Andrzejewski, rozpatrując wniosek o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej, doprowadził do wyłączenia większości członków Trybunału. Tymczasem, aby rozstrzygać takie sprawy, konieczna jest obecność dwóch trzecich z 18 sędziów. Sama Manowska została wyłączona z oczywistych względów, jednak dodatkowe wykluczenie 12–14 sędziów uniemożliwiło podjęcie decyzji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister sprawiedliwości załamany. Komentuje awanture w Trybunale
Burzliwe posiedzenie 3 września
Do eskalacji sporu doszło 3 września. Na burzliwym posiedzeniu Andrzejewski – przewodnicząc już tylko trzyosobowemu składowi – starał się nie dopuścić do wejścia na salę i zajęcia miejsc przez sędziów wyłączonych jego decyzją. Gdy ci domagali się rozpoznania kwestii prawnej dotyczącej ich wykluczenia, Andrzejewski reagował krzykami: – Obowiązuje kultura na tej sali, do cholery! Będziecie odpowiadać dyscyplinarnie!
Po chwili ogłosił przerwę i nie wrócił już na salę. Wychodząc, miał mocno popchnąć z fotelem jednego z sędziów. Jak relacjonowali nieoficjalnie urzędnicy sądowi, został później objęty opieką medyczną.
Nowe terminy i kolejne odwołania
Pod nieobecność Andrzejewskiego pozostali sędziowie wyznaczyli termin kolejnego pełnego posiedzenia na 22 września. Jednak kilka dni temu Andrzejewski odwołał to posiedzenie i sam zwołał własne – w mniejszościowym składzie, na czwartek. O jego terminie nie poinformował reszty członków Trybunału.
Posiedzenie w sali o najwyższych zabezpieczeniach
Według ustaleń RMF FM, posiedzenie ma odbyć się w sali J Sądu Najwyższego – z kontrolowanym dostępem, wytłumionej i przystosowanej do niejawnych rozpraw. Wejście do niej możliwe jest tylko z odpowiednimi upoważnieniami, po przejściu licznych barier fizycznych i elektronicznych.
Sędziowie, którzy podpisali dzisiejsze oświadczenie, obawiają się, że Andrzejewski nie wpuści ich na czwartkowe posiedzenie i wraz z dwoma innymi sędziami doprowadzi do umorzenia sprawy immunitetu Małgorzaty Manowskiej. Zapowiadają, że w związku z tym poinformują Prokuratora Generalnego o możliwym łamaniu prawa w Trybunale Stanu.