Plaże w rękach samorządu? Projekt senatorów KO
Senatorowie z Koalicji Obywatelskiej złożyli projekt ustawy zakładającej przekazanie samorządom prawa do dysponowania nadmorskimi pasami technicznymi, czyli plażami, wydmami, klifami oraz lasami ochronnymi.
Projekt został zgłoszony jak inicjatywa ustawodawcza Senatu. Jego inicjatorem jest senator Stanisław Gawłowski, szef nadzwyczajnej senackiej komisji ds. klimatu.
Obecnie plażami, czyli pasem technicznym polskiego wybrzeża, zarządzają urzędy morskie.
Plaże dalej pozostaną w rękach Skarbu Państwa
Sceptycznie do pomysłu podchodzą urzędy morskie, które obecnie zarządzają tak zwanymi pasami technicznymi, a także przedstawiciele organizacji ekologicznych. Nadmorskie samorządy zyskałyby więcej swobody w zagospodarowaniu plaż i przylegających do nich terenów.
"One (urzędy morskie) odpowiadają tylko za bezpieczeństwo ochrony brzegów morskich, ale nie zajmują się tym obszarem z punktu widzenia rozwoju turystyki. Rozwój turystyki w pasie nadmorskim jest często uzależniony od tego, czy plaże morskie są właściwie zagospodarowane, czy są czyste, czy są ratownicy itd. Na tym wszystkim zależy gminom, mają one świadomość, że przez odpowiednie zagospodarowanie plaż przyciągają turystów" - powiedział w rozmowie z PAP senator Gawłowski.
Polskie wraki okrętów. Niezwykła turystyczna atrakcja nad Bałtykiem
Po ewentualnych zmianach plaże dalej znajdowałby się w rękach Skarbu Państwa. Ustawa natomiast ma dać samorządom możliwość wystąpienia do urzędu morskiego o 10-letnią umowę na zarządzanie pasem technicznym. Obecnie gminy mogą zagospodarowywać plaże jedynie na podstawie jednorazowych umów z urzędami morskimi.
Senator Gawłowski zaznacza również, że zmiana będzie w interesie nie tylko gminy, ale i Skarbu Państwa, który zarobi na podatkach płaconych w związku z zagospodarowaniem tych terenów.
Ułatwienia dla samorządu
— Mam pytanie, co oznacza przyznanie samorządom prawa do dysponowania plażami? Bo jeżeli daje to samorządom możliwość swobodnego dysponowania nimi w każdym obszarze, to tak, jak najbardziej. Byłoby to ułatwienie dla pracy, dla opanowania tematów typu czystość czy ratownictwo, bo za każdym razem każda procedura wymaga zgody i uzgodnienia Urzędu Morskiego — powiedziała wójt gminy Ustka Anna Sobczuk-Jodłowska w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP.
Sobczuk-Jodłowska dodała również, że na dzień dzisiejszy potrzeba zgody Urzędu Morskiego nawet w przypadku takich czynności, jak choćby usuwanie z plaży śmieci. Dlatego zmiany w legislacji ograniczyłyby biurokrację.
Obawy ekologów
— Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że zmiany w takim wypadku będą szły w kierunku komercjalizacji i będą odbywały się kosztem środowiska przyrodniczego. Na plażach pojawiłoby się jeszcze więcej zabudowy, wygrodzeń i "udogodnień", które ostatecznie zniszczą obecny naturalny i dość spokojny charakter tych wyjątkowych terenów. — czytamy na fejsbukowym profilu Zielona Fala - Trójmiasto.
— Mamy nadzieję, że plan przekazania samorządom plaż i danie im zielonego światła na ich dość dowolną eksploatację, nie dojdzie do skutku — dodają na swoim fanpage.
Aktywiści ostrzegają również, że projekt ten na przykładzie Gdańska może skutkować niejako "ułatwieniami" dla samorządu. Za przykład podają przyznanie miejskiemu konserwatorowi zabytków w Gdańsku większych kompetencji w sprawowaniu kontroli nad samym samorządem w dziedzinie ochrony zabytków na terenie miasta, co odbyło się kosztem wojewódzkiego konserwatora zabytków, który część swoich kompetencji utracił. Jak wskazują, doprowadziło to przyspieszenia i ułatwienia licznych inwestycji, ale miało opłakane skutki dla samych zabytków. Wobec czego obawiają się, że sytuacja niejako może się powtórzyć.
A jest o czym dyskutować, Polska dysponuje prawie 500 kilometrami wybrzeża.