Jest odpowiedź ws. ECS. RMF FM: nie przyjmą ministerialnej propozycji zwiększenia dotacji
Przełom ws. Europejskiego Centrum Solidarności. Jak informuje RMF FM, pełniąca funkcję Prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i pomorski marszałek Mieczysław Struk wysłali pismo do Ministerstwa Kultury. Wszystko wskazuje na to, że nie przyjmą ministerialnej propozycji zwiększenia dotacji.
13.02.2019 | aktual.: 31.03.2022 10:31
Wszystko zaczęło się od tego, że Rada Europejskiego Centrum Solidarności przyjeła uchwałę dotyczącą propozycji ministra Piotra Glińskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaproponowało, że ECS otrzyma 7 mln zł dotacji zamiast 4 mln zł, ale musi zgodzić się m.in. na ingerencję w politykę kadrową Centrum. Rada odrzuciła tę propozycję.
W związku z ograniczeniem funduszy na działalność Centrum, Patrycja Krzymińska, która była inicjatorką zbiórki do wirtualnej puszki Pawła Adamowicza, zorganizowała zrzutkę na ECS. 4 lutego jej bilans wynosił ponad 5,8 mln zł.
W reakcji na decyzję ws. dotacji "Solidarność" wycofała się z ECS. "Europejskie Centrum Solidarności to upolityczniona instytucja, która zamiast łączyć, dzieli. Do odwołania zawieszamy naszych przedstawicieli w pracach Rady i Rady Historycznej tej instytucji" - napisał Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej.
Teraz pojawiła się informacja, że władze Gdańska i województwa pomorskiego podjęły decyzje ws. ECS. Jak podaje RMF FM, Aleksandra Dulkiewicz, pełniącą funkcję i pomorski marszałek Mieczysław Struk oświadczyli w piśmie do MKiDN, że nie przyjmą ministerialnej propozycji zwiększenia dotacji. Dokument w tej sprawie został wysłany 12 lutego.
- Nie możemy dopuścić do tego, by Europejskie Centrum Solidarności podzieliło los Muzeum II Wojny Światowej. Najbardziej zależy mi na tym, by ECS nadal było miejscem pamięci o historii pokojowej rewolucji solidarności, ale przede wszystkim przekładania solidarności na język współczesności i wyzwań dzisiejszego świata - komentuje propozycję Aleksandra Dulkiewicz, cytowana przez portal trojmiasto.pl.
Z kolei wojewoda Mieczysław Struk twierdzi, że "rzecz nie w pieniądzach, ale w próbach absolutnie niezgodnej z prawem zmiany statutu ECS ze strony Ministerstwa Kultury". - Z taką sytuacją nie zetknęliśmy się w Polsce nigdy wcześniej, a przynajmniej nie po roku 1989 - podkreślił Struk.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM/trojmiasto.pl