Gdańsk. Obchody 4 czerwca. Władysław Frasyniuk bez ogródek o rządzie
Władysław Frasyniuk w Gdańsku nie ukrywał złości wobec rządzących. Uznał, że w "obraźliwy sposób" zachowali się wobec Aleksandry Dulkiewicz i naigrywał się z rekonstrukcji. - Czy KGHM ma być w sferach wpływów Morawieckiego, czy Ziobry? No zarąbiście trudne zadanie - mówił.
04.06.2019 | aktual.: 29.03.2022 12:01
- W 1980 roku stałem na ulicach, po 13 grudnia stałem na ulicach (...), teraz stoję na ulicach i wciąż krzyczę to samo: wolność, równość, demokracja - powiedział w Gdańsku Władysław Frasyniuk. - Teraz dodaję "konstytucja" - dopowiedział.
Opozycjonista za czasów PRL powiedział, że największym dorobkiem Polaków jest "wolność". - Stało się to, że ten rząd nie zajmuje się tym ważnym świętem, świętem wolnych obywateli, obraźliwie się nim zajmuje, bo obraźliwie zachował się wobec naszego przedstawiciela, prezydenta miasta Gdańsk - powiedział.
Po czym odpowiedział na pytanie o to, czym rządzący się obecnie zajmują. - Trudnymi sprawami, no rekonstrukcją rządu, czy KGHM ma być w sferach wpływów Morawieckiego, czy Ziobry? No zarąbiście trudne zadanie - powiedział.
I uznał, że wolni ludzie powinni dziś przypomnieć politykom, że ważne są demokracja i państwo prawa. - Wstańmy i tak jak w 1989 r. podnieśmy ręce w znaku "V" i powiedzmy: my wolni ludzie - powiedział.
I zaznaczył, że ma "kompleksy wobec Kwacha". Frasyniuk poprosił byłego prezydenta, by wszedł na scenę i powiedział mu, że "za karę, że on siedział w więzieniu, gdy Kwaśniewski uczył się angielskiego" musi teraz po angielsku krzyknąć "my wolni ludzie".
Były prezydent zachował się zgodnie z jego życzeniem.
4 czerwca 1989 r. odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory w historii kraju po II wojnie światowej. Polska stała się pierwszym państwem bloku wschodniego, w którym demokratyczna opozycja uzyskała realny wpływ na sprawowanie władzy. Główne obchody 30. rocznicy 4 czerwca 1989 r. odbywają się w Gdańsku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl