Dziewięciu wspaniałych. To oni walczyli o życie Pawła Adamowicza
Do nierównej walki o życie Pawła Adamowicza rzucono najlepszych specjalistów, jakich można sobie wyobrazić. To oni przez kilkanaście godzin robili wszystko, by uratować prezydenta.
Dramat rozpoczął się w niedzielę, krótko po godz. 20. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 27-letni Stefan W. trzykrotnie ugodził prezydenta Gdańska długim nożem. Jak się później okaże, każda rana była śmiertelna. Reanimacja na scenie trwała pół godziny.
ZOBACZ TEŻ: "Wpisałem się do przyjaciela". Tłum chętnych do księgi kondolencyjnej
Rannego w bardzo ciężkim stanie natychmiast przewieziono do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku na ulicy Dębinki. To, jak następnego dnia powie minister zdrowia Łukasz Szumowski, najlepszy tego typu ośrodek w Polsce i Europie. Dysponujący nowoczesnym sprzętem, super wykwalifikowanym personelem i zapewniający maksimum tego, co współczesna medycyna może zaoferować. Kilka dni wcześniej centrum uhonorowano nawet nagrodą "Lider Roku 2018 w Ochronie Zdrowia - innowacyjny szpital".
Kiedy ratownicy medyczni na Targu Węglowym wyprowadzali Adamowicza ze wstrząsu, na Dębinki trwały już gorączkowe przygotowania sali zabiegowej.
Kompletowano też zespół wybitnych specjalistów z różnych dziedzin, którzy uczestniczyli w operacji i w kolejnej dobie prowadzili leczenie prezydenta Gdańska.
Jego liderem został prof. dr hab. n. med. Radosław Owczuk, który jest Konsultantem Krajowym w dziedzinie Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
W skład jego zespołu weszli: dr n. med. Dariusz Jagielak i prof. Romuald Lango z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej. Lango kilka miesięcy temu brał udział w przeprowadzeniu pierwszego w północnej Polsce przeszczepu płuc. Z kolei Jagielak w 2017 r. uczestniczył w operacji wszczepienia jednocześnie dwóch zastawek serca metodą małoinwazyjną. Na całym świecie przeprowadzono dotąd tylko 160 takich zabiegów.
Ponadto w ratowaniu życia Pawła Adamowicza uczestniczyli wojewódzki konsultant w dziedzinie transplantologii klinicznej prof. Zbigniew Śledziński, szef Kliniki Chirurgii Ogólnej, Endokrynologicznej i Transplantacyjnej; odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi prof. Andrzej Basiński, kierownik Klinicznego Oddziału Ratunkowego; dr n. med. Irmina Śmietańska i lek. Beata Dytkowska z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii, dr n. med. Kamil Chwojnicki z Kliniki Neurologii Dorosłych oraz dr hab. n. med Tomasz Stefaniak - dyrektor ds. lecznictwa UCK, specjalizujący się w chirurgii przewodu pokarmowego.
Ten ostatni po trwającej pięć godzin batalii poinformował dziennikarzy, że Adamowicz przeżył operację. Jednak był to koniec dobrych wieści. Jego stan był bardzo ciężki. To również dr Stefaniak następnego dnia po południu podał druzgocącą wiadomość o śmieci prezydenta.
- Z najgłębszym żalem pragnę państwa poinformować, że przegraliśmy walkę o życie pan Pawła Adamowicza - usłyszeli z jego ust dziennikarze zebrani przed szpitalem na Dębinki.
Prezydent Gdańska doznał rozległych urazów narządów wewnętrznych.
- Walka o życie polegała na tamowaniu zaciskami, a nawet palcami, dłońmi czy chustami chirurgicznymi do chwili zespolenia uszkodzeń - ustaliło Trójmiasto.pl.
Podczas operacji serce ofiary Stefana W. stanęło. Konieczna była kolejna resuscytacja. Podczas operacji przetoczono rannemu 41 jeden jednostek krwi, czyli ok. 18 litrów.
- Musimy sobie uświadomić, że śp. Paweł Adamowicz doznał potwornych urazów. To nie było skaleczenie, przecięcie. Serce, jelita, śledziona, przepona, wszystko uszkodzone w wyniku brutalnego ataku - powiedział na antenie Polsat News minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Informację o śmierci Pawła Adamowicza podano w poniedziałek o godzinie 14:45. Pogrzeb prezydenta Gdańska odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższą sobotę (więcej tutaj).