Były ochroniarz wywołał alarm bombowy na lotnisku
Sprawcę fałszywego alarmu bombowego na terenie
gdańskiego lotniska zatrzymała policja. Mężczyzna to były
pracownik firmy ochroniarskiej pracującej dla Agencji Ruchu
Lotniczego. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.
25.01.2007 | aktual.: 25.01.2007 13:52
30-letni Grzegorz W. zadzwonił w nocy ze środy na czwartek do firmy zajmującej się ochroną Agencji Ruchu Lotniczego z informacją, że w budynku jest bomba. Agencja zajmuje się m.in. kontrolą lotów, jej budynek położony jest w pobliżu terminalu pasażerskiego Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku.
Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej oraz ochroniarze Portu Lotniczego.(...) W wyniku przeprowadzonego rozpoznania minersko-pirotechnicznego nie ujawniono materiałów oraz urządzeń wybuchowych. Policjanci ustalili numer, z którego wykonano połączenie i dzisiaj rano zatrzymali Grzegorza W. - poinformowała policja.
Oprócz budynku Agencji Ruchu Lotniczego skontrolowano także znajdujący się w pobliżu terminal.
Mężczyzna przyznał się, że to on zadzwonił z informacją o bombie. Był pracownikiem firmy zajmującej się ochroną Agencji Ruchu Lotniczego, w środę - kilka godzin przed wywołaniem fałszywego alarmu - został z niej zwolniony.