Tragiczny finał poszukiwań. Ciało kobiety odkryte w polu
Policja poinformowała o odnalezieniu ciała 60-latki z Krakowa. Kobieta zaginęła w drodze powrotnej z pracy do domu. Miała poinformować męża, że uległa wypadkowi i leży w zaspie śniegu. Potem ślad po niej zaginął.
14.01.2024 | aktual.: 14.01.2024 13:33
Zwłoki 60-latki znaleziono w sobotę na terenie jednej z miejscowości w powiecie krakowskim - przekazała lokalna policja.
"Ciało kobiety zostało odnalezione przez policjantów w Luborzycy (powiat krakowski) w rejonie dzikich pól" - napisała Małopolska Policja na swoim profilu na Facebooku.
60-latka zakończyła pracę w piątek około godz. 14:30 na placu targowym Tomex przy ul. Bieńczyckiej w Krakowie. Funkcjonariusze ustalili, że następnie miała udać się autobusem w kierunku miejsca zamieszkania. W domu czekali na nią mąż i syn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
60-latka nie dotarła jednak do domu. Około godziny 17:30 w sobotę mąż zaginionej skontaktował się z nią telefonicznie. Udało mu się ustalić, że kobieta, wysiadając z autobusu na przystanku, złamała sobie nogę. Zaginiona miała przekazać, że leży w zaspie śniegu i nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Nie podała jednak mężowi lokalizacji, w której się znajdowała.
Poszukiwania rozpoczęły się w piątek wieczorem.
Tajemnicza śmierć kobiety
W akcji poszukiwawczej wzięło udział 365 policjantów, a także funkcjonariusze SOK, grupy poszukiwawcze z OSP i strażacy.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci krakowianki. - Będziemy badać okoliczności, które doprowadziły do śmierci kobiety - zapowiedział rzecznik krakowskiej komendy miejskiej Piotr Szpiech w rozmowie z TVN24.
Źródło: KMP Kraków, Facebook, TVN24
Czytaj również: Niesamowita akcja w Krakowie. Ponad 100 psów znalazło dom