Tragiczne wieści z Warszawy. Nie żyje 18‑latek
Nie żyje 18-letni Dmytro, na którego 30 lipca spadł kocioł. Informację w rozmowie z WP potwierdziła prokuratura.
08.08.2024 | aktual.: 08.08.2024 15:21
Do tragicznego wypadku doszło 30 lipca na ulicy Kąty Grodziskie w Warszawie. Podczas prac remontowych z dachu spadł kocioł. Około 30-kilogramowe urządzenie trafiło prosto w 18-letniego Ukraińca. Młody mężczyzna upadł i stracił przytomność. Trafił do szpitala.
18-latek przeszedł operację i przez kilka dni był w śpiączce farmakologicznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak przekazał Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, lekarze podjęli decyzję o odłączeniu go od aparatury. - Stwierdzono zgon. Ciało zostanie zabezpieczone. Zarządzona zostanie sekcja zwłok. Po jej wynikach będą podejmowane dalsze czynności - przekazał prokurator.
Śmierć 18-latka będzie miała wpływ na zmianę zarzutów dla 51-letniego mężczyzny - pracownika, który pracował na dachu dwupiętrowego bloku i wymieniał kocioł. Jak podawała prokuratura, mężczyzna, zamiast znieść urządzenie, zrzucił go z wysokości około 10 metrów.
51-latek podczas przesłuchania tłumaczył, że kilkukrotnie upewniał się, czy na dole nie ma przechodniów. Według jego relacji 18-latek miał wyjść nagle zza rogu. Pracownik dostał zakaz wykonywania pracy na wysokościach i wyjazdu poza granice Polski.
Czytaj też: