Tragedia w USA. Nie żyje 10 osób, w tym 9 dzieci. "To najbardziej przerażający wypadek w historii hrabstwa"

Jedną z ofiar wypadku jest 9-miesięczne dziecko. Pozostałe niepełnoletnie ofiary miały od 4 do 17 lat.

Niemowlę podróżowało samochodem osobowym razem z ojcem. Z kolei dziewczęta jechały busem. To podopieczne domu opieki Girls Ranch w hrabstwie Tallapoosa. Trafiają tam dzieci, które padły ofiarą wykorzystywania na różnym tle.

Spośród podróżujących busem, służby ratownicze zdołały wyciągnąć jedynie kierowcę. W drugim pojeździe ojciec niemowlęcia zginął na miejscu. Dziecko zostało przewiezione do szpitala, jednak mimo udzielania szybkiej pomocy, zmarło.

Zobacz też: gigantyczny pożar na Podhalu. Dramatyczne zdjęcia z Nowej Białej

W ocenie cytowanego przez CNN koronera Wyna Garlocka, niemowlę podróżowało w foteliku i było właściwie zapięte, jednak siła uderzenia była zbyt silna, by mogło przeżyć.

- Nigdy w całym moim życiu nie widziałem takiej tragedii, ani nie słyszałem o takiej tragedii. (…) Wciąż próbuję pojąć to, co się tutaj stało, wiem tylko, że Bóg prowadzi mnie w kierunku, aby nadal próbować pomóc tym dziewczynom, które przeżyły i być tutaj z nimi - powiedział po wypadku Michael Smith, dyrektor generalny domów opieki Sheriffs Youth Ranches w Alabamie.

Miejscowy szeryf Danny Bond przekazał, że wśród 18 pojazdów, które zderzyły się w karambolu, były też dwie 18-kołowe ciężarówki. Oprócz ofiar śmiertelnych, ranne w wypadku zostały cztery osoby

- To był prawdopodobnie najbardziej przerażający wypadek w historii hrabstwa Butler – ocenił Bond.

Przeczytaj też:

Peru. Wracali z pracy. 27 osób zginęło, jest wielu rannych

Świętokrzyskie. Potworny wypadek na obwodnicy Daleszyc. Wśród rannych dzieci

Źródło: PAP