Tragedia na Wołdze - pierwszy film z zatopionego wraku
W rosyjskiej telewizji pojawiło się pierwsze nagranie z leżącego na dnie Wołgi wraku "Bułgarii". Film nakręcili płetwonurkowie, którzy wciąż przeszukują pomieszczenia statku turystycznego. Do tej pory wydobyto ciała 102 pasażerów, 29 osób uznaje się za zaginione.
13.07.2011 | aktual.: 13.07.2011 18:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na pokładzie promu, który zatonął w Wołdze, według różnych danych mogło znajdować się od 205 do 208 osób. Uratowano 79 pasażerów. Wśród wyłowionych ciał większość to kobiety i dzieci. Płetwonurkowie przeszukali już większość zatopionego statku, zostało im już tylko ok. 5%-10% całości.
W wydobywaniu ciał z zatopionego statku do tej pory uczestniczyła 175-osobowa ekipa nurków. Widoczność w rzece jest bardzo mała i wynosi od 50 do 70 cm. W całej akcji uczestniczy ponad tysiąc osób i 130 jednostek technicznych.
Jednostka zbudowana w 1955 roku zatonęła w niedzielę. Najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii był bardzo zły stan techniczny oraz przeciążenie - na dwupokładowym statku, przeznaczonym do transportu 140 pasażerów, mogło ich być nawet 208.
W czasie wypadku była gwałtowna burza, padał silny deszcz. Rozbitków uratował przepływający w pobliżu statek "Arabella".