Tragedia na Wołdze - pierwszy film z zatopionego wraku
W rosyjskiej telewizji pojawiło się pierwsze nagranie z leżącego na dnie Wołgi wraku "Bułgarii". Film nakręcili płetwonurkowie, którzy wciąż przeszukują pomieszczenia statku turystycznego. Do tej pory wydobyto ciała 102 pasażerów, 29 osób uznaje się za zaginione.
Na pokładzie promu, który zatonął w Wołdze, według różnych danych mogło znajdować się od 205 do 208 osób. Uratowano 79 pasażerów. Wśród wyłowionych ciał większość to kobiety i dzieci. Płetwonurkowie przeszukali już większość zatopionego statku, zostało im już tylko ok. 5%-10% całości.
W wydobywaniu ciał z zatopionego statku do tej pory uczestniczyła 175-osobowa ekipa nurków. Widoczność w rzece jest bardzo mała i wynosi od 50 do 70 cm. W całej akcji uczestniczy ponad tysiąc osób i 130 jednostek technicznych.
Jednostka zbudowana w 1955 roku zatonęła w niedzielę. Najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii był bardzo zły stan techniczny oraz przeciążenie - na dwupokładowym statku, przeznaczonym do transportu 140 pasażerów, mogło ich być nawet 208.
W czasie wypadku była gwałtowna burza, padał silny deszcz. Rozbitków uratował przepływający w pobliżu statek "Arabella".