To oni zginęli na służbie. Policjanci z Wrocławia żegnają kolegów
"Asp. szt. Ireneusz Michalak i jego kolega z patrolu asp. szt. Daniel Łuczyński niestety zapłacili najwyższą cenę, wypełniając tym samym do końca słowa roty policyjnego ślubowania: 'nawet z narażeniem życia'" - piszą policjanci z Wrocławia, żegnając tragicznie zmarłych kolegów. Na stronie internetowej komendy opublikowali ich zdjęcia.
We wtorek o godz. 17 przed komisariatami w całej Polsce zabrzmiały syreny policyjnych radiowozów. W ten sposób policjanci uczcili dwóch kolegów, którzy zmarli w poniedziałek we wrocławskich szpitalach.
O śmierci dwóch policjantów postrzelonych przez Maksymiliana F. poinformowano w poniedziałek. Zmarli to asp. sztab. Daniel Łuczyński i asp. sztab. Ireneusz Michalak. Mieli odpowiednio 45 i 47 lat oraz wieloletnie doświadczenie pracy w policji. Byli związani z komisariatem Wrocław-Fabryczna.
"Asp. szt. Ireneusz Michalak i jego kolega z patrolu asp. szt. Daniel Łuczyński, którzy od bardzo wielu lat dbali o bezpieczeństwo mieszkańców stolicy Dolnego Śląska, strzegąc porządku jako funkcjonariusze pionu kryminalnego komisariatu policji Wrocław-Fabryczna, niestety zapłacili najwyższą cenę, wypełniając tym samym do końca słowa roty policyjnego ślubowania: '(...) nawet z narażeniem życia' - czytamy w pożegnaniu na stronie dolnośląskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ich śmierć jest tragedią dla całej polskiej policji. Formacja straciła niezwykle doświadczonych policjantów, pełnych pasji i zaangażowania, a ich rodziny - najbliższych, którzy byli dla nich... całym światem" - piszą policjanci.
"Oddając honor Kolegom, którzy polegli w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych, policjanci w całym kraju oraz przedstawiciele innych służb mundurowych, a także pracownicy MPK we Wrocławiu dali wyraz szacunku i wdzięczności dla Tych, którzy służąc Polsce, oddali to co mieli najcenniejsze - własne życie" - dodają policjanci.
Nowe zarzuty dla Maksymiliana F.
Maksymilian F., poszukiwany listem gończym do odbycia kary sześciu miesięcy więzienia za oszustwa, został zatrzymany w piątek wieczorem. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili go do aresztu, strzelił do nich z pistoletu i uciekł z radiowozu. Zbiegły został zatrzymany w sobotę rano.
W najbliższych dniach można się spodziewać zmiany zarzutów, które usłyszał Maksymilian F. - z usiłowania zabójstwa na zabójstwo. Mężczyźnie grozi dożywocie.
Czytaj także:
Źródło: Dolnośląska Policja, PAP