To on stoi za ofensywą Ukrainy. Generał Ołeksandr Syrski - "Bohater kraju"
Trwające od ponad tygodnia sukcesy ukraińskiej armii zaskakują już nie tylko samych Rosjan. Kijów w zaledwie kilka dni odbił tereny, które Moskwa zajmowała miesiącami, tracąc przy tym tysiące żołnierzy. Jednym z głównych bohaterów ukraińskiej kontrofensywy jest generał Ołeksandr Syrski. To on m.in. wcześniej bronił Kijowa i bił się w kotle pod Debalcewem w 2015 r.
Kontrofensywa Sił Operacyjnych Ukrainy trwa już kilkanaście dni. Tamtejsze wojska szczególne sukcesy odnoszą w obwodzie charkowskim, który został odbity już niemal w całości. Symbolicznym zwycięstwem w tej kampanii było jednak zdobycie Iziumu, które jak wskazuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną, pogrzebało ogłoszone przez Rosję plany zajęcia całego Donbasu.
Specjaliści mówią wprost, że tym bez którego nie byłoby obecnych sukcesów, jest głównodowodzący ukraińską ofensywą w operacji Charków - Izium. Ołeksandr Syrski, bo o nim mowa, to generał, który walczy na froncie jako dowódca wojsk lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Lista jego sukcesów jest jednak o wiele dłuższa i sięga co najmniej 2014 r.
Syrski - wojskowy, który powstrzymał Rosjan
O tym że sukcesy ukraińskiej kontrofensywy pod dowództwem Syrskiego to nie jest przypadek, dobitnie pokazuje życiorys samego generała. Po raz pierwszy zrobiło się o nim głośno w związku z pierwszym atakiem Rosji na Ukrainę w 2014 r. Wojna hybrydowa, tzw. "rosyjska wiosna", doprowadziła wówczas do zajęcia znacznych terenów ukraińskich przez Moskwę i jej separatystycznych popleczników na wschodzie kraju.
W ramach odpowiedzi na działania Moskwy, Ukraina prowadziła wówczas "Operację antyterrorystyczną" (ATO), koordynowaną przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy. To tam naczelnikiem sztabu był Ołeksandr Syrski.
Ukraiński wojskowy nie pełnił pośledniej roli. Zasłynął w jednej z najważniejszych bitew tamtego okresu. Syrski współdowodził siłami w czasie obrony przyczółku w Debalcewie, gdzie Rosjanie na miesiąc zamknęli Ukraińców w tzw. kotle. Żołnierze ATO byli okrążeni wówczas z trzech stron, co finalnie groziło ich zdziesiątkowaniem.
Syrskiemu udało się wówczas, dzięki manewrom markującym działania, wyprowadzić znaczną część swoich żołnierzy. Jak podkreślali specjaliści, to była bardzo trudna operacja - jedyne możliwe wyjście miało 20 km szerokości. Choć w trakcie akcji nie zabrakło ofiar, a w konsekwencji także krytyki części wojskowych, Syrski nagrodzony został za to jednym z najważniejszych odznaczeń kraju.
Przez kilka kolejnych lat Syrski awansował w strukturach ukraińskiej armii. Najpierw został szefem ATO, by z czasem, już w 2019 r., doczekać się mianowania na dowódcę Sił Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Rok później został też awansowany do stopnia generała pułkownika.
Ołeksandr Syrski - obrońca Kijowa
Kolejne sukcesy Syrski odniósł już w trakcie drugiej ofensywy rosyjskiej na Ukrainę. To on osobiście w lutym tego roku był odpowiedzialny za obronę najważniejszego miasta kraju, czyli Kijowa.
Aby chronić miasto, Syrski zorganizował obronę w formie dwóch pierścieni. Jeden na zewnętrznych przedmieściach, a drugi już w samym mieście. Generał chciał w ten sposób utrzymać centrum miasta jak najdalej od ostrzału i finalnie utrzymać Rosjan na przedmieściach stolicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"The New York Times" podkreślał, że to nie były jedyne niestandardowe, a ostatecznie skuteczne, decyzje wojskowego. Syrski oprócz dwóch pierścieni, zdecydował także, że podzieli miasto na konkretne sektory. Dowodzić na ich obszarze mieli generałowie z ośrodków edukacji wojskowej. Oznaczało to, że wskazani żołnierze mogli podejmować decyzje w zależności od rozwoju sytuacji, bez opóźniających działania konsultacji z kwaterą główną.
Syrski wydał również rozkaz przeniesienia oddziałów lotniczych, w tym helikopterów i odrzutowców, z głównych baz, odsuwając je daleko od oczywistych celów nalotów.
Generał Syrski - bohater Ukrainy
Syrski o kolejnych sukcesach obrony Kijowa informował osobiście. Jak podkreślał, mimo licznych szturmów, wrogowie nie byli wstanie przedostać się przez przedmieścia. "Wszelkie próby osiągnięcia celu przez rosyjskie siły okupacyjne nie powiodły się. Kolumny sprzętu agresora zostały zniszczone. Wróg poniósł znaczne straty osobowe" - niemal regularnie meldował wówczas Syrski.
Mer Kijowa, Witalij Kliczko, który sam wielokrotnie pokazywał się na barykadach miasta, podkreślał, że Syrski jest bezsprzecznym bohaterem obrony stolicy. Ale były sportowiec nie był jedynym, który widział w nim kluczową postać. Jeszcze w kwietniu Oleksandr Syrski otrzymał tytuł "Bohatera Ukrainy", czyli najwyższy tytuł honorowy tego kraju.
Rosjanie uciekli spod Kijowa na początku kwietnia. "Pokazaliśmy, że wiemy, jak chronić nasz dom przed nieproszonymi gośćmi" - podsumował akcję obrony miasta Syrski.
Dawid Siedzik, dziennikarz Wirtualnej Polski
Źródło: SZU, The New York Times, WP