- Mam wrażenie, że pan prezydent celowo zapomniał o pewnych rzeczach - ocenił w programie “Newsroom” WP prof. Tomasz Słomka, politolog UW. - Zapomniał, że nie jest premierem - podkreślił, przyznając, że orędzie Karola Nawrockiego przypominało bardziej exposé szefa rządu.
- To było pierwsze subtelne zapomnienie, że nie jest się premierem. Drugą rzeczą, o której pan prezydent zapomniał, jest to, że on nie jest podmiotem zmieniającym konstytucję. Mam takie wrażenie, że pan prezydent wymyślił sobie autorską koncepcję zmiany ustroju (...) To nie jest Rosja Jelcyna w 1993 roku (...) tu mamy inne zasady i inne procedury konstytucyjne rządzą. Pan prezydent zapomniał, że jest głową państwa, czyli takim umiarkowanie ważnym autorytetem, który powinien budować wspólnotę, a wyszło na to, że jest wielkim antycznym demagogiem - mówił ekspert.
Czwartą rzeczą, o której zdaniem profesora zapomniał Nawrocki, jest fakt, że kampania wyborcza już się skończyła. - To już pora zamknąć te skargi - zaznaczył politolog.