Ławrow grozi NATO na forum ONZ. "Ludzie bardzo tego pożałują"

Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

• Rosja ostrzega przed atakami: Siergiej Ławrow zapowiedział, że wszelka agresja wobec Rosji spotka się z odpowiedzią.
• Relacje z USA: Ławrow poinformował o planowanych rozmowach z sekretarzem stanu USA Marco Rubio.
• Sytuacja na Bliskim Wschodzie: Ławrow potępił atak Hamasu na Izrael, ale skrytykował działania Izraela wobec Palestyńczyków, co jest wyjątkowo cyniczne, biorąc pod uwagę działania Rosji przeciwko cywilom w Ukrainie.

Podczas swojego sobotniego wystąpienia na forum ONZ, Siergiej Ławrow stwierdził, że Rosja nie ma zamiaru atakować krajów NATO ani Unii Europejskiej. - Rosja nie ma i nigdy nie miała takich intencji. Ale wszelka agresja wymierzona w mój kraj pociągnie za sobą zdecydowaną odpowiedź. W tej kwestii nie może być żadnych wątpliwości - twierdził.

Ławrow poinformował, że sekretarz stanu USA Marco Rubio zgodził się na rozmowy dotyczące współpracy dyplomatycznej. - W podejściu obecnej administracji USA dostrzegamy nie tylko wolę przyczynienia się do realistycznego rozwiązania "kryzysu ukraińskiego", ale też pragnienie zbudowania pragmatycznej współpracy bez odwoływania się do ideologii - zaznaczył.

- Nikt nie oczekuje powrotu Ukrainy do jej granic z 2022 roku, byłoby to polityczną ślepotą - powiedział Ławrow.

Odnosząc się do konfliktu w Strefie Gazy, Ławrow potępił atak Hamasu na Izrael, ale jednocześnie skrytykował działania Izraela wobec Palestyńczyków. - Nie ma usprawiedliwienia dla zabijania Palestyńczyków, a zwłaszcza dzieci - dodał.

Podczas konferencji prasowej Ławrow ostrzegł, że jakiekolwiek próby zniszczenia rosyjskiego samolotu w przestrzeni powietrznej Rosji będą miały poważne konsekwencje. - Ludzie bardzo tego pożałują - powiedział, podkreślając, że byłoby to naruszenie suwerenności Rosji.

AFP przypomina, że we wtorek Trump ocenił, iż kraje Sojuszu powinny strącać rosyjskie samoloty wojskowe, które znajdą się w ich przestrzeni powietrznej. NATO ostrzegło Kreml, by nie powodował eskalacji napięć, i zapewniło, że jest gotowe bronić się wszelkimi środkami, jednak nie wspomniało o strącaniu rosyjskich maszyn.

Zaledwie trzy tygodnie wcześniej Putin oznajmił, że jego kraj i USA mają "obopólne porozumienie", a administracja Trumpa "słucha Rosji".