Do Polski wkracza załamanie pogody. W górach śnieg
Zmiana pogody nastąpi już w niedzielę. W najbliższy weekend Polska znajdzie się pod wpływem wyżu znad Rosji, co przyniesie chłodne powietrze polarne i opady deszczu. Spodziewane są także lokalne mgły oraz spadki temperatury, zwłaszcza na terenach podgórskich.
Co musisz wiedzieć?
- W niedzielę i poniedziałek Polska będzie pod wpływem wyżu, z napływem chłodnego powietrza polarnego ze wschodu.
- Przewidywane są opady deszczu, lokalnie także deszczu ze śniegiem w górach oraz mgły ograniczające widzialność.
- Temperatury maksymalne wyniosą od 10 do 17 st. C, a na terenach podgórskich mogą spaść nawet do 6 st. C.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.
W najbliższych dniach, jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, północna część Europy, w tym Polska, znajdzie się pod wpływem wyżu z centrum nad północno-zachodnią Rosją. Pozostała część kontynentu pozostaje pod wpływem płytkich niżów.
Z tego powodu do kraju napływa chłodne i coraz bardziej wilgotne powietrze polarne. "Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 1011 hPa. Przewiduje się wzrost ciśnienia" - podaje IMiGW.
Polska powinna zestrzeliwać obce obiekty na niebie? "Strzelać, ale..."
Jakie warunki pogodowe przyniesie wyż znad Rosji?
W niedzielę prognozowane jest małe i umiarkowane zachmurzenie, które okresami, zwłaszcza na północy i wschodzie kraju, może wzrastać do dużego. W tych regionach pojawią się miejscami słabe, przelotne opady deszczu. Rano lokalnie wystąpią mgły ograniczające widzialność nawet do 200 metrów.
"Temperatura maksymalna od 13 st. C do 17 st. C, chłodniej na terenach podgórskich Karpat od 10 st. C do 12 st. C. Wiatr słaby i umiarkowany, okresami porywisty, północno-wschodni i wschodni" - przekazuje IMiGW.
Zmiana pogody
Cieszmy się ostatnimi chwilami spokojnej pogody, bo już od poniedziałku Polska znajdzie się pod wpływem aktywnego frontu atmosferycznego, który przyniesie opady deszczu. Najnowsze prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW-PIB) nie pozostawiają złudzeń – po stabilnym weekendzie czeka nas deszczowy i pochmurny początek tygodnia, szczególnie na południu i wschodzie kraju.
Prawdziwe załamanie pogody nastąpi w poniedziałek. Nad Polskę nasunie się rozległa strefa opadów, która obejmie niemal cały kraj. Najbardziej intensywnych opadów należy spodziewać się na południu i południowym wschodzie.
Prognozy wskazują, że sumy opadów mogą tam sięgnąć od 2,2 mm i 3,2 mm aż do 5,6 mm na m3 lokalnie. Deszczowo będzie również w centrum i na zachodzie, choć tam opady będą nieco słabsze.
"Temperatura maksymalna od 10 st. C do 15 st. C, chłodniej miejscami na terenach podgórskich od 6 st. C do 9 st. C. Wiatr słaby i umiarkowany, okresami porywisty, z kierunków wschodnich. Wysoko w górach oraz w czasie burz wiatr porywisty" - podaje IMGW.
Niestety, deszczowa aura nie opuści nas szybko. We wtorek strefa opadów nadal będzie aktywna, koncentrując się głównie w pasie od centralnej po wschodnią i południowo-wschodnią Polskę. W tych regionach należy spodziewać się dalszych, umiarkowanych opadów deszczu, z sumami dochodzącymi do 2,3 mm - 2,5 mm, a lokalnie nawet 2.8 mm.
Źródło:PAP/IMGW