To mogło zatruć Odrę. Minister Moskwa podała najnowsze wyniki badań
"Wyniki badań naszych ekspertów z Instytutu Rybactwa Śródlądowego wskazały obecność w wodzie z Odry mikroorganizmów (złotych alg). Ich zakwit może spowodować pojawianie się toksyn zabijających ryby i małże. Nie są szkodliwe dla człowieka" - napisała na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Minister zapowiedziała ponadto, że "wkrótce" opinia publiczna pozna więcej informacji w tej sprawie.
Podobne wyniki analiz opublikowali również Niemcy. Jak informował niemiecki portal rbb24, naukowcy z berlińskiego Instytutu Ekologii Wód i Rybołówstwa Śródlądowego Leibniza podejrzewają, że za masowym śnięciem ryb w Odrze może stać niezidentyfikowany dotąd gatunek toksycznych alg.
Z kolei zdaniem dr Magdaleny Cubały-Kucharskiej winne są inne mikroorganizmy, a mianowicie bruzdnice (Dinoflagellata).
Złota alga (Prymnesium parvum) to mikroskopijny gatunek alg, żyjących w szerokim zakresie temperatur wody i zasolenia.
Odra umiera. Tony martwych ryb
Pierwsze sygnały o śniętych rybach w Odrze pojawiły się pod koniec lipca. Znaleziono je na dolnośląskim odcinku rzeki w okolicach Oławy. Na początku sierpnia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu stwierdził, że w wodzie występuje substancja toksyczna, która jest szkodliwa dla organizmów wodnych. Wrocławski WIOŚ zawiadomił prokuraturę o przestępstwie.
W kolejnych dniach zanieczyszczenie dotarło na lubuski odcinek Odry. Polskę obiegły zdjęcia śniętych ryb wyrzucanych na brzeg. 10 sierpnia Wody Polskie informowały, że z rzeki wyłowiono pięć ton śniętych ryb, następnego dnia była to już liczba dwukrotnie większa. Mieszkańcy terenów nadodrzańskich informują też, że widzieli w rzece martwe bobry.
Do 12 sierpnia skażenie wystąpiło również na zachodniopomorskim odcinku rzeki. Tego dnia rozesłano też pierwsze alerty RCB do mieszkańców.
W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o dymisjach w związku z zaniedbaniami w sprawie zatrutej Odry. Stanowisko stracił szef Wód Polskich Przemysław Daca oraz szef Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michał Mistrzak.
Zobacz też: tak teraz wygląda Odra. Lepiej się nie zbliżać. Alert ws. wody pitnej