ŚwiatTo była długa noc na Radzie Europejskiej. Są konkrety dotyczące brexitu [Korespondencja z Brukseli]

To była długa noc na Radzie Europejskiej. Są konkrety dotyczące brexitu [Korespondencja z Brukseli]

W czwartek, podczas pierwszej części dwudniowego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli, stało się jasne, ile czasu ma Wielka Brytania na dogadanie się sama ze sobą - relacjonuje wysłanniczka Wirtualnej Polski.

To była długa noc na Radzie Europejskiej. Są konkrety dotyczące brexitu [Korespondencja z Brukseli]
Źródło zdjęć: © PAP
Anna Kozińska

Za zamkniętymi drzwiami Rady Europejskiej decydował się los brexitu. Dziennikarze z całego świata, w tym przedstawiciele polskich mediów, czekali na informacje z pierwszej ręki. Mieli je otrzymać wczesnym wieczorem. Przywódcy unijnej Dwudziestkisiódemki kazali jednak na siebie długo czekać.

Zapowiadane konferencje premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefa RE Donalda Tuska z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem nie odbyły się w wyznaczonym czasie. Po posiedzeniu politycy od razu udali się bowiem na kolację razem z pozostałymi członkami Rady Europejskiej.

Obraz
© Wirtualna Polska | Anna Kozińska

Po niej jednak zabrali głos. I tym samym potwierdzili informacje, które wcześniej przedostały się zza zamkniętych drzwi. Mowa przede wszystkim o dacie granicznej 22 maja, czyli na kilka dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. To oznacza, że Brytyjczycy nie wezmą w nich udziału. I że zaproponowany przez Teresę May termin 30 czerwca nie zyskał akceptacji państw członkowskich.

Ale i to przedłużenie nie jest pewne. Przywódcy Dwudziestkisiódemki ustalili, że jeśli w przyszłym tygodniu nie będzie pozytywnego wynku głosowania w brytyjskiej Izbie Gmin, nie ma przedłużenia brexitu do 22 maja. Jeśli zaś Wielka Brytania dogada się sama ze sobą, ta data będzie wiążąca. Jest też techniczne przedłużenie brexitu do 12 kwietnia.

- Z mozołem wypracowaliśmy kompromisowe, dobre stanowisko, które pozwala Wielkiej Brytanii do 22 maja uzgadniać swoje procesy ratyfikacji w ramach Parlamentu. Ale pewną datą graniczną jest 12 kwietnia - powiedział premier Morawiecki.

Według niego ustalenia unijnych przywódców to "wyciągnięcie ręki do Wielkiej Brytanii po raz kolejny” i „krok w dobrym kierunku, który daje zielone światełko w brexitowym tunelu”.

Dodał, że Polska nie musi się obawiać żadnego z możliwych scenariuszy. Zapewnił: - My jesteśmy bardzo dobrze przygotowani na bezumowny brexit, ale mam nadzieję, że dojdzie do tego w oparciu o umowę.

Wbrew doniesieniom medialnym, najprawdopodobniej nie będzie kolejnego szczytu w przyszłym tygodniu. Można za to spodziewać się kolejnych propozycji przedłużenia brexitu.

W dobrym humorze był też Donald Tusk. Przyznał, że perspektywa dyskusji o brexicie była dla niego niewesoła, ale po spotkaniu jest zadowolony.

Na konferencji z jego udziałem nie obyło się bez żartów. Tusk został zapytany o swojego słynnego tweeta o specjalnym miejscu w piekle dla tych, którzy promowali brexit, nie mając planu jego przeprowadzenia. Powiedział, że według polskiego papieża jest ono puste, co oznacza, że jest tam dużo miejsca.

Już później Tusk mniejszej grupie dziennikarzy powiedział, że jeśli na początku przyszłego tygodnia Izba Gmin nie przegłosuje porozumienia, będzie wiadomo, że Wielka Brytania nie będzie uczestniczyć w wyborach do PE. - Wtedy nie będzie odwrotu od wyjścia kraju z UE - podkreślił.

- Zbliżamy się do dat, w tym sensie ostatecznych, że pokazują, które możliwości znikają, a które pozostają na stole - tłumaczył.

I zaznaczył: - Prawda jest brutalna. Jeśli nie będzie większości na rzecz pozytywnego rozwiązania w brytyjskim parlamencie, to my tutaj nic nie zrobimy. Wtedy twarde rozejście się stanie się faktem.

Po słowach Morawieckiego i Tuska wypowiedź przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego nie wydaje się już znamienna. Jeszcze po południu w czwartek mówił, że brexit może być przesunięty, ale tylko do 18 kwietnia. Zadeklarował też gotowość organizacji dodatkowego, nadzwyczajnego posiedzenia PE w maju.

Przypomnijmy, że przed szczytem premier Wielkiej Brytanii Theresa May poprosiła o wydłużenie terminu brexitu do 30 czerwca.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem się drugiego dnia szczytu w Brukseli można stwierdzić, że w sprawie brexitu wiadomo więcej, ale wciąż jest kilka scenariuszy, które mogą zostać zrealizowane.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (173)