"Tłit". Leszek Miller przestrzegł opozycję przed wyborami prezydenckimi 2020. Wskazał faworyta na marszałka Senatu
- Jeśli Donald Tusk nie wystartuje w wyborach prezydenckich, to zwycięstwo Andrzeja Dudy w I turze jest bardzo możliwe - stwierdził Leszek Miller w programie "Tłit". Wskazał też senatora Marka Borowskiego jako swojego faworyta na stanowisko marszałka Senatu.
04.11.2019 13:43
W ocenie Leszka Millera Donald Tusk to jedyny polityk, który w wyborach prezydenckich 2020 ma szanse wygrać z Andrzejem Dudą.
Komentując zamieszanie wokół kandydata opozycji, Miller wskazał: "Jeśli się walczy o jeden z najważniejszych urzędów w Polsce, trzeba sprawiać wrażenie bardzo zdecydowanego. Andrzej Duda na starcie ma największe szanse. PiS nie ma żadnego innego kandydata, a u kontrkandydatów widać, jakie są wahania. Może coś się z tego wykluje, ale nie wierzę w żadne prawybory i żadnego jednego kandydata opozycji w I turze".
Prowadzący program Marek Kacprzak pytał byłego premiera o najlepszego wspólnego kandydata opozycji na marszałka Senatu. - Znam takie nazwisko. Nie tylko jednoczy, ale ma wszelkie możliwe kompetencje. To senator Marek Borowski. Nie ma mocnej pozycji politycznej, w PO czy w innym ugrupowaniu, co może stanowić problem. Ale jeśli chcecie mieć marszałka profesjonalnego, który zna się na tej robocie, na polityce, który zachowa rozwagę, to wybierzcie Borowskiego - przekonywał Leszek Miller w programie "Tłit".
- Nie umniejszam nic ani Borusewiczowi, ani Zdrojewskiemu, ale jeśli pyta mnie pan o faworyta, to nie ukrywam, jak się on nazywa - zaznaczył.
Leszek Miller o aferze wokół Mariana Banasia
Były premier mówił też o aferze wokół Mariana Banasia. - To straszny skandal, że szefem NIK jest człowiek, wobec którego są podejrzenia, że nie dochował należytej staranności co do swoich oświadczeń majątkowych oraz że miał kontakty z krakowskimi gangsterami. Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie było. Niemożliwe, żeby władze PiS i służby o tym nie wiedziały. Może uznali, że pozycja polityczna Banasia, jego kontakty z kierownictwem PiS są tak bliskie, że lepiej się nie odzywać. I nie odezwali się - komentował w programie "Tłit".
- Banaś może się wypiąć na swoich kolegów. Zachować się jak w filmie: "Nie mam pańskiego płaszcza i co pan mi zrobi?". Jestem wybrany, powie Banaś, jest przepis, który gwarantuje mi 6-kadencję, i co mi zrobicie? Będziecie zmieniać Konstytucję? Próbować stawiać mnie przed TK? No to spróbujcie - kontynuował.
Leszek Miller o pikiecie przed domem Jarosława Kaczyńskiego
Tematem rozmowy był też happening przed domem Jarosława Kaczyńskiego w Halloween. - Nie podobała mi się pikieta przed domem Donalda Tuska, nie podobała mi się pikieta przed domem gen. Jaruzelskiego, i nie podoba mi się pikieta przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Nie będzie mi się podobać żadna pikieta organizowana przed prywatnymi domami polityków - mówił Leszek Miller.
- To zakłóca mir domowy. Jeśli są małe dzieci, wprowadza napięcie w rodzinie. Chcecie demonstrować, wyrazić swój pogląd - macie dziesiątki miejsc, żeby to robić. Ale nie przed prywatnym domami - podkreślił.
Leszek Miller o incydencie w kościele w Bełchatowie
Leszek Miller zabrał też głos ws. incydentu w kościele w Bełchatowie. - To oburzające i wstrząsające. To, że chłopiec nie przyjął komunii, tylko schował hostię do kieszeni, nie może być powodem interwencji policji. To by świadczyło, że jest na usługach Kościoła. To charakterystyczne dla państwa wyznaniowego. Polska jest na dobrej drodze, by się nim stać - komentował w programie "Tłit".
- Nie zostało popełnione żadne przestępstwo. 13-latek nie może być przesłuchiwany - i to bez udziału rodziców. To się nadaje na bardzo poważną interwencję. Mam nadzieję, że posłowie się tym zajmą. To nadużycie władzy. Policjanci i ich zwierzchnicy, którzy na to pozwolili, powinni ponieść konsekwencje - podsumował były premier.