TK wydał postanowienie. Eksperci jednoznacznie
Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie w sprawie działań Adama Bodnara dotyczących odwołania prokuratora krajowego. Jak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef PKW, prokurator krajowy nie ma tytułu prawnego, żeby z taką skargą konstytucyjną się zgłosić.
Początek sporu wokół Prokuratury Krajowej to piątek - 12 stycznia. Wówczas Adam Bodnar, jako prokurator generalny, poinformował, że uznaje postawienie Dariusza Barskiego na czele tego organu w 2022 roku za wadliwe, co powoduje, że nie może pełnić tej funkcji.
Bodnar wskazał - powołując się przy tym na opinie ekspertów - że przepisy, które miały zdecydować o powołaniu Barskiego, w momencie jego nominacji nie obowiązywały.
Trybunał rusza na pomoc Barskiemu
Trybunał Konstytucyjny w poniedziałek nakazał prokuratorowi generalnemu powstrzymanie się od działań uniemożliwiających wykonywanie uprawnień przez Barskiego. Wstrzymał też decyzję o powołaniu Jacka Bilewicza na p.o. prokuratora krajowego.
Postanowienie wydano do czasu ostatecznego orzeczenia ws. skargi skierowanej do TK. W komunikacie nie ma informacji o tym, kto ją złożył - o efektach informowała za to Prokuratura Krajowa. Postanowienie w tej sprawie osobiście podpisała Krystyna Pawłowicz. Co warte podkreślenia, Trybunał ekspresowo zajął się wnioskiem, bo decyzję wydał w dniu jego przyjęcia.
Tego samego dnia i w tej samej sprawie Andrzej Duda skierował do TK wniosek ws. sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a premierem i prokuratorem generalnym. Prezydent w trakcie popołudniowego oświadczenia przekonywał, powołując się przy tym na zapis art. 14 Ustawy o prokuraturze, że "prokuratora krajowego można odwołać tylko za pisemną zgodą prezydenta Andrzeja Dudy", co zdaniem Bodnara nie miało miejsca, bo Barski de facto miał nie pełnić tej funkcji.
Co jednak ważne, w komunikacie Pałac Prezydencki podkreślił, że" wszczęcie postępowania w sprawie sporu kompetencyjnego skutkuje z mocy zawieszeniem postępowania przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TK wydał postanowienie. Bodnar: "wadliwe z trzech powodów"
Na decyzję TK zareagował Bodnar. Na antenie TVN24 stwierdził, że "spodziewał się różnych prób zablokowania jego decyzji".
- Jest ona delikatna i wrażliwa dla środowiska PiS. Jak rozumiem, poszukiwana jest teraz ochrona w TK, by nie doprowadzić tych działań do skutku i pozbawić ich znaczenia - powiedział.
Minister podkreślił, że "postanowienie TK jest wadliwe z trzech powodów". - Po pierwsze skarga konstytucyjna może być złożona po wyczerpaniu środków odwoławczych, które istnieją w polskim prawie. A tutaj mamy możliwość pójścia do sądu pracy z taką sprawą - wskazał.
- Po drugie warto też zauważyć, że Krystyna Pawłowicz sama głosowała za uchwaleniem prawa o prokuraturze, gdy była posłanką. Z tego samego powodu nie powinna w tej sprawie orzekać. Po trzecie w 2011 roku kandydowała do Sejmu z tych samych list, co Barski - skwitował.
- Jak można traktować poważnie tego typu postanowienie zabezpieczające, które wydano na zasadzie: "przyszedł pan prokurator z ulicy, złożył skargę konstytucyjną i tego samego dnia już wszystko jest" - oznajmił.
W ocenie Bodnara "nie ma sporu kompetencyjnego", więc TK nie mógł wydać postanowienia. - Decyzję w sprawie stwierdzenia, czy ktoś jest w stanie spoczynku, czy nie jest, jestem władny podjąć tylko ja - podkreślił.
W poniedziałek Barski został zapytany na antenie Polsat News o zabezpieczenie TK. - Wynika z niego, że powinienem nadal pełnić swoją funkcję, a działania pana prokuratora generalnego powinny zostać powstrzymane - wskazał.
Barski dodał, że "do momentu działania tego zabezpieczenia nie powinna także wywoływać skutków prawnych decyzja pana premiera o powołania p.o. prokuratora krajowego i on nie powinien tych obowiązków pełnić do momentu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny".
Podkreślił też, że "jest prokuratorem krajowym, pierwszym zastępcą prokuratora generalnego". Zaznaczył, że "nie został skutecznie usunięty", a opinie prawne, na które powołuje się w sprawie minister Bodnar, "nie są źródłami prawa".
Skarga Barskiego do TK. Eksperci zabrali głos
- Rozumiem, że Barski próbuje zakwestionować opinię, którą wyraziło ministerstwo i wnosi o stwierdzenie, czy interpretacje przepisu się do niej odnoszą. Ale on nie ma tytułu prawnego, żeby z taką skargą konstytucyjną się zgłosić. Żeby skierować skargę do TK, najpierw musi być przeprowadzone postępowanie - tłumaczył w rozmowie z Wirtualną Polską Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef PKW.
Zgodnie z przepisami, skarga do TK może dotyczyć tylko zgodności z konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo obowiązkach określonych w konstytucji.
Ponadto skarga może być wniesiona do Trybunału Konstytucyjnego po wyczerpaniu drogi prawnej w ciągu trzech miesięcy od doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego prawomocnego rozstrzygnięcia.
- Pan Barski dostał stwierdzenie, że nigdy nie był prokuratorem generalnym. Od takiego stwierdzenia nie przysługuje środek odwoławczy - dodał Hermeliński.
Z kolei zdaniem prof. Andrzeja Zolla, byłego prezesa TK i byłego RPO, Trybunał Konstytucyjny nie mógł też wydać decyzji zabezpieczającej.
- Trybunał Konstytucyjny nie jest kompetentny do ingerowania w indywidualne decyzje. Nie podlega decyzji Trybunału Konstytucyjnego decyzja organu. To nie jest w zakresie kompetencji Trybunału - powiedział prof. Zoll.
Jak dodał, działania Bodnara mają prowadzić do uzdrowienia sytuacji w prokuraturze. To, co zostało wprowadzane wcześniej przez ministra Zbigniewa Ziobrę, było niekonstytucyjne. - Pozycja pana Barskiego jest niezgodna z konstytucją. Powołanie pana Barskiego ze stanu spoczynku było niezgodne z prawem, wobec tego jest on dalej prokuratorem w stanie spoczynku - podsumował prof. Zoll.
Głos w sprawie zabrała też konstytucjonalistka prof. Anna Rakowska, która byłą jedną z autorek opinii ws. "niebyłego" powołania Barskiego w 2022 roku. Ona także wskazuje, że TK nie mógł wydać zabezpieczenia, bo jest to "poza jego kompetencjami".
Zdaniem ekspertki nie ma także obecnie "sporu kompetencyjnego między wymienionymi organami", o rozstrzygnięcie czego wniósł Andrzej Duda. Tym samym, jak wskazuje, sprawą nie powinien zajmować się TK.
- W procedurze nie uczestniczą ani prezydent, ani prezes Rady Ministrów. (...) Według mnie wniosek nie ma przedmiotu. Nie ma tu czego rozstrzygać - powiedziała na antenie TVN24.
Czytaj więcej:
Źródło: WP/TVN24/PAP/Polsat News