Terlecki zdradził, jak przechodził COVID-19. Mówi o objawach
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zdradził, jak przeszedł zakażenie koronawirusem. - Usiłowałem wykryć u siebie jakieś objawy, ale były bardzo skromne - powiedział polityk PiS.
Ryszard Terlecki zdradził portalowi Interia.pl, jak przeszedł COVID-19. Wicemarszałek Sejmu z zaskoczeniem przyjął zakażenie wirusem.
- Nie odczuwałem żadnych objawów. Test wykazał wynik dodatni, więc pojawił się problem izolacji i oddzielenia mnie od reszty Sejmu - powiedział szef klubu parlamentarnego PiS. Terlecki jest zaszczepiony dwoma dawkami szczepionki przeciwko koronawirusowi.
Wicemarszałek przeszedł chorobę łagodnie
Polityk przeszedł chorobę łagodnie. - Usiłowałem wykryć u siebie jakieś objawy, ale były bardzo skromne. Można się upierać, że miałem kaszel, jednak to mi się czasem zdarza. Odpukać, na razie wyszedłem z COVID-19 obronną ręką - powiedział Terlecki.
Jak sam zauważył, na razie nie pojawiły się u niego, żadne pochorobowe powikłania. - Czasem po przejściu choroby pojawiają się jakieś komplikacje, ale na razie nic takiego nie zauważyłem - dodał wicemarszałek.
Zobacz też: Terlecki zakażony. Siedział obok Kaczyńskiego. Minister komentuje
Szef klubu parlamentarnego PiS wrócił do pracy po 10 dniach izolacji. W najbliższym czasie polityk zamierza się przebadać i sprawdzić u siebie poziom przeciwciał.
Co z Omikronem zrobi PiS?
Jak sam przyznał, nie mógł się podczas choroby rozstać z pracą. - Przez telefon nie można zarazić, dlatego właśnie w ten sposób funkcjonowałem. Szczególnie intensywnie było w ostatnich dniach - stwierdził Terlecki.
Pytany o nową mutację koronawirusa odparł, że wiadomości o Omikronie "wydają się być groźne". - Prawdopodobnie trzeba będzie podjąć jakieś decyzje w tej sprawie. Wszyscy żyjemy nadzieją, że czwarta fala opadnie i w najbliższych dniach zacznie się poprawa - wyjaśnił wicemarszałek Sejmu.
Źródło: Interia.pl