Terlecki sugeruje polexit. Komentarze są bezlitosne: "banda świrów", "zdrada"
W komentarzu do ostatnich działań Komisji Europejskiej z ust Ryszarda Terleckiego padły kontrowersyjne słowa, które mogą sugerować, że wicemarszałek Sejmu bierze pod uwagę scenariusz wyjścia Polski z Unii Europejskiej. - Musimy szukać drastycznych rozwiązań - stwierdził polityk PiS.
Podczas dyskusji na Forum Ekonomicznym w Karpaczu Ryszard Terlecki odniósł się do decyzji Komisji Europejskiej, która zwróciła się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za działalność Izby Dyscyplinarnej SN.
Polityk PiS stwierdził, że "jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, to musimy szukać drastycznych rozwiązań".
- Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej demokracji im nie odpowiada. Odwrócili się i wyszli. My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla uczestnictwa w UE jest bardzo silne. No, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój - ocenił wicemarszałek Sejmu.
"Gdzie Kaczyński?", "banda świrów". Ostre komentarze pod adresem Terleckiego
Sugerująca ewentualny polexit wypowiedź Ryszarda Terleckiego rozgrzała i podzieliła komentatorów w sieci - polityków, dziennikarzy, publicystów. Jedni przyznali marszałkowi rację, drudzy nie pozostawili na nim suchej nitki.
Słów krytyki pod adresem wicemarszałka Sejmu nie szczędził filozof i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Jan Hartman. "Terlecki sam się przestraszył swoich słów. Oto do czego prowadzi picie, ćpanie i zatrudnianie się za popychadło u watykańskich agentów oraz zaburzonego dyktatorka. A tak w ogóle, to gdzie schowaliście Kaczyńskiego? Co to za dyktator, co go nie ma? Banda abnegatow i świrów".
Wicerzecznik Porozumienia i lider Młodej Prawicy Jan Strzeżek ocenił, że "twarze #PolExit już znamy. Janusz Kowalski i Ryszard Terlecki. Grubo".
"Terlecki mówi to, co myśli Kaczyński" - napisał na Twitterze senator PO, Krzysztof Brejza.
W słowach nie przebierał szef sejmowego klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. "Od sześciu lat rządzący zohydzają Unię Europejską, prezydent mówi o wyimaginowanej wspólnocie, PiS wprowadza niezgodne z prawem zmiany w mediach, sądownictwie czy prokuraturze. Krok po kroku wyprowadzają Polskę z UE. Dziś potwierdza to R. Terlecki. I nagle zaskoczenie, że polexit?!" - skomentował.
"Nazwijmy rzeczy po imieniu. Unia Europejska powstała po to, by na Starym Kontynencie nie było więcej wojny. Czym zatem może grozić jej rozpad? Moskwa wolałaby PL w UE czy poza nią? Łatwiej nas atakować, kiedy jesteśmy w UE i NATO, czy poza wspólnotami? To w sumie proste wybory" - napisał z kolei Patrycjusz Wyżga z Wirtualnej Polski.
Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej przyznała natomiast, że "jak opozycja mówi, że PJK marzy się PolExit, to zawsze jest, że straszy. Ale Terlecki mówi o tym wprost".
Bartosz Węglarczyk z Onetu ocenił, że to otwarte działanie na szkodę Polski. "To jest zdrada stanu. To jest prowadzenie naszego kraju prosto w przepaść. Ale pośmiejmy się dalej, bo przecież polexit to wymysł wrogów najlepszej władzy w historii kraju" - napisał.
Opinię polityka PiS podzielił natomiast inny polityk Zjednoczonej Prawicy, poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. Ocenił we wpisie na Twitterze, że w jego zdaniem Polska traci finansowo na członkostwie w UE.
"W przerwie meczu chwila z polityką: Jeśli ceny rosną, podatki rosną, PiS mówi jawnie o polexit, szczepienia nie wyszły, lekarze protestują, rolnicy protestują, kasa z Unii zablokowana a sondaże dla PiS… rosną. To chyba jest nad czym się zastanawiać na opozycji, póki jest czas" - podsumował publicysta Łukasz Pawłowski.