Niemiecka Prasa: Ostrzeżenie dla Warszawy. KE w trybie konfrontacji
Główne niemieckie dzienniki komentują wniosek KE o nałożenie kar finansowych na Polskę za ignorowanie decyzji TSUE.
Wniosek Komisji Europejskiej o kary finansowe dla Polski to ostrzeżenie dla prawicowego rządu w Warszawie – pisze w środę (08.09.2021) dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ). "Komisja jasno pokazuje, jak poważnie podchodzi do sporu o praworządność. I chociaż już sam ten krok jest czymś wyjątkowym i może Polskę drogo kosztować, to nie jest to jeszcze najmocniejszy instrument Komisji. Musi ona bowiem jeszcze zdecydować o uwolnieniu środków dla Polski z europejskiego Funduszu Odbudowy" – przypomina autor komentarza Reinhard Veser.
Dodaje, że Polska należy do państw UE, które mają otrzymać najwięcej środków z tego funduszu, a "polscy narodowi konserwatyści już zaplanowali wydanie tych pieniędzy na hojne programy socjalne, które mają im zapewnić zwycięstwo w wyborach za dwa lata".
Podważone podstawy integracji europejskiej
W opinii dziennikarza "FAZ" zwracając się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę Komisja Europejska najwyraźniej chce osiągnąć to, by Warszawa poważniej niż do tej pory traktowała jej ostrzeżenia, że wypłaty wielu miliardów euro zależą od przestrzegania zasad praworządności.
Michał Wójcik poucza Komisję Europejską. „Są hipokrytami”
"W sporze o polskie sądownictwo już od dawna nie chodzi tylko o podporządkowanie sądów politycznym interesom rządu. Ponieważ rząd PiS otwarcie kwestionuje stosowanie prawa europejskiego wobec Polski, podważa też podstawy integracji europejskiej. Dlatego Komisja nie może ustąpić w tym sporze – w interesie wszystkich innych krajów członkowskich i obywateli Polski. Dobrze, że teraz podjęła działania" – podkreśla Veser.
Koniec z powściągliwością
O decyzji Brukseli informują też w środę inne niemieckie dzienniki "Die Welt" ocenia, że wniosek KE mógł zaskoczyć rząd w Warszawie. "Bowiem do tej pory Komisja Europejska raczej zachowywała powściągliwość w sporze o polskie sądy" – pisze w swej relacji korespondent dziennika Philipp Fritz. "Warszawa przyzwyczaiła się do sytuacji, w której mogła przebudowywać system sądownictwa w kraju bez skutecznych działań z Brukseli. Teraz z tym koniec. Komisja przełączyła się na tryb konfrontacji. A to może Polskę drogo kosztować" – pisze "Die Welt".
Wskazuje, że do tej pory ostrzeżenia z Brukseli pod adresem polskich władz nie przynosiły skutku. "Od pięciu lat polski rząd demontuje państwo prawa. Tworzone są nowe izby, a sądy obsadzane są ludźmi lojalnymi wobec narodowokonserwatywnej partii rządzącej PiS, przede wszystkim polski Trybunał Konstytucyjny" – pisze Fritz. I dodaje, że zdaniem ekspertów polskie sądownictwo nie jest już niezawisłe, a Polska "krok po kroku wychodzi z europejskiej wspólnoty prawa". Zdaniem przewodniczącego European Stability Initiative Gerlada Knausa, "prawny polexit" jest jeszcze większym zagrożeniem dla trwałości UE, niż brexit.
Decyzja TSUE w najbliższych dniach?
O wniosku KE informuje też w środę na pierwszej stronie dziennik "Sueddeutsche Zeitung" (SZ). "Tym samym zaostrza się spór między Brukselą a Warszawą o przebudowę polskiego sądownictwa" – pisze gazeta. Przypomina, że jak dotąd KE nie wypłaciła też Polsce żadnych pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Według "SZ" w Komisji mają nadzieję, że Trybunał Sprawiedliwości UE wyda decyzję o karach "w najbliższych dniach".
Gospodarczy dziennik "Handelsblatt" ocenia, że KE "poważnie potraktowała swoje starania o ochronę państwa prawa w Polsce przed jej własnym rządem". Wiceprzewodnicząca europarlamentu Niemka Katarina Barley z SPD powiedziała gazecie, że "Komisja dotychczas przyglądała się temu, jak polski rząd likwiduje demokrację". "Kary finansowe dla Warszawy należą się od dawna" – dodała. Zdaniem Barley KE powinna wreszcie sięgnąć po tzw. mechanizm praworządności, pozwalający wstrzymywać wypłatę funduszy unijnych w przypadku łamania zasad praworządności, stanowiącego zagrożenie dla prawidłowego wydatkowania środków z UE.