Trwa ładowanie...
dzień kobiet
13-03-2008 07:17

Tematów na manify nie zabraknie

Mamy niezłe prawo na papierze – mówi Kazimiera Szczuka – gorzej jest z jego egzekucją, zwłaszcza w kwestii przemocy domowej.

Tematów na manify nie zabraknieŹródło: WP.PL
d3wdesd
d3wdesd

* Zrobiłaś już profilaktyczne badania dotyczące raka szyjki macicy i raka piersi?*

– Tak, choć dopiero wtedy, gdy okazało się, że ktoś z moich bliskich zachorował. A czemu pytasz?

* Z danych NFZ wynika, że kobiety wcale nie korzystają z tej formy bezpłatnej profilaktyki . Szyjkę macicy zbadało zaledwie 7 procent Polek, a wiadomo, że przy wczesnym stadium ten rak jest wyleczalny w 90 procentach. Mam wrażenie, że manify, choćby w tej sprawie, mogłybyście organizować co miesiąc.*

– A nawet codziennie, tylko kto by to wytrzymał? Zresztą codziennie dzieje się coś, co wymaga nagłośnienia.

d3wdesd

To po co w ogóle organizujecie te coroczne manify?

– Demonstracje uliczne są przejawem zdrowego funkcjonowania społeczeństwa. U nas to forma jeszcze słaba, ale na Zachodzie ludzie częściej demonstrują, bo jest to jeden z ważnych sposobów głoszenia własnych poglądów w sferze publicznej.

To nie jest jedyny sposób.

– Ale on jest ważny. Demonstracje są po to, by ludzie, którzy na nie przychodzą, uznali sprawy, o których tam mowa, za swoje. I to działa.

Od ośmiu lat organizujecie manify. Czy masz poczucie, że coś zmieniłyście w mentalności Polaków?

– Manifa nie jest jedynym sposobem naszego działania. Organizacje pozarządowe pracują przecież na co dzień, dokumentując i pomagając zwalczać wszelkie przejawy dyskryminacji. W końcu doceniono ich działalność, dostały pieniądze, także od Unii Europejskiej. Uważam, że w świadomości Polaków zaszła ogromna zmiana, ale nie umiem powiedzieć, ile w tym wkładu manify, a ile codziennej, ciężkiej pracy.

Polacy stali się bardziej uwrażliwieni na przejawy dyskryminacji?

– Kiedy się krzyczy, coś w końcu do ludzi dociera. Także w egzekwowaniu i znajomości prawa u kobiet mamy ogromne postępy. Kobiety przestają się bać mówić o swoich prawach, a czasy, gdy wyśmiewano się z feministek, minęły.

d3wdesd

Zmieniłyście stereotyp feministki? Obawiam się, że dla wielu ludzi kojarzycie się niemal wyłącznie z walką o prawo do aborcji.

– Może. Choć mam wrażenie, że nie, ale jak ktoś chce zniechęcać kobiety do feminizmu i walki o swoje prawa, to natychmiast opowiada, że są to kręgi proaborcyjne. To oczywiście bzdura, bo prawo do aborcji jest tylko jed-nym z naszych tematów, choć nie ukrywam, że wciąż ważnym. Ale domagamy się też równouprawnienia na rynku pracy, walczymy z przemocą w rodzinie, z uprzedzeniami rasowymi i seksualnymi. * Wal-czycie z prawem czy z uprzedzeniami?*

– Na papierze nie mamy złych praw, jest problem z ich skutecznym egzekwowaniem. Na przykład ustawa przeciwdziałająca przemocy domowej jest dobra, ale wiele pozostawia do życzenia jej wykonywanie. Podobnie jest na rynku pracy.

Rząd dał kobietom prezent na Dzień Kobiet, przywracając zlikwidowane w 2005 roku stanowisko pełnomocnika do spraw równego statusu prawnego. Została nim Elżbieta Radziszewska .

– Dobrze, że urząd wraca, i pani pełnomocnik życzę wszystkiego najlepszego.

d3wdesd

Tyle?

– Na razie pani Radziszewska jeszcze nic nie zrobiła. Joanna Kluzik-Rostkowska, choć z PiS, zrobiła dużo, mimo że odebrano jej wiele kompetencji. Tego samego spodziewam się po nowej pani minister – takiego przewrotu kopernikańskiego w głowie i nastawienia się na myślenie w kategoriach interesu kobiet, a nie na przykład partii politycznej, z której się wywodzi.

Co wy podpowiedziałybyście nowej pani minister?

– Powinna się rozejrzeć wśród osób kompetentnych, profesorek akademickich, które zajmują się problematyką równościową.

Co za poprawność językowa!

– Jasne! Niech się rozejrzy wśród fachowców i fachowczyń. Niech się zajmie lobbowaniem na rzecz ustawy o równym traktowaniu i uświadamianiem całego środowiska politycznego, jak bardzo jest potrzebna.

d3wdesd

Jesteś rozczarowana, że nie przyszła na manifę?

– Nie, bardziej bym się spodziewała Kluzik-Rostkowskiej, ale to już tak jest, że opozycji łatwiej jest się odnaleźć na ulicy. rozmawiała Katarzyna Kolenda-Zaleska, TVN

Kazimiera Szczuka

(41 lat) – krytyk literacki. Jako dziennikarka telewizyjna prowadziła między innymi program kulturalny „Pegaz” w TVP, teleturniej „Najsłabsze ogniwo” w TVN, od 2004 prowadzi w TVN program poświęcony książkom i literaturze „Wydanie II poprawione”. Popularna feministka, jedna z założycielek Porozumienia Kobiet 8 Marca, które organizuje warszawskie manify.

d3wdesd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3wdesd
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj