Taurusy nie dla Ukrainy. Bundestag znów odrzucił uchwałę
Większość deputowanych do Bundestagu odrzuciła uchwałę opozycji, wzywającą rząd do przekazania Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu Taurus. Dzień wcześniej kanclerz Olaf Scholz sprzeciwił się takiemu rozwiązaniu.
14.03.2024 | aktual.: 14.03.2024 15:28
Chadecka opozycja w Bundestagu naciska na rząd Olafa Scholza, by ten zdecydował się na przesłanie Taurusów do Ukrainy. Wniosek CDU jednak przepadł. Poparło go jedynie 190 parlamentarzystów, przeciw było 495.
CDU/CSU przedstawiły parlamentowi już w listopadzie ubiegłego roku propozycję przekazania Ukrainie rakiet manewrujących. Wnioski były kilkakrotnie odrzucane.
Także i tym razem szanse na zdobycie większości dla wniosku były nierealne. Choć w rządzącej koalicji - zwłaszcza w Zielonych i liberalnej FDP - są zwolennicy wspierania Ukrainy, to jednocześnie ważniejsza dla nich okazała się dyscyplina koalicyjna. Kilku polityków obozu rządzącego poparło jednak pomysł chadecji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas parlamentarnej debaty Johann Wadephul z CDU zwracał uwagę, że Ukraina ma coraz mniej amunicji, a opóźnianie dostaw broni osłabia broniący się przed Rosją kraj. Zwracał uwagę, że Niemcy od początku wstrzymują się z pomocą.
Lider frakcji parlamentarnej SPD Rolf Mützenich z kolei wskazywał, że Niemcy wspierają Ukrainę najbardziej po USA, nie tylko wysyłając sprzęt wojskowy, ale także m.in. przyjmując uchodźców. Jednocześnie przekonywał, że dalsze dostawy broni mogą doprowadzić do eskalacji konfliktu.
Scholz: czerwona linia
Głos w tej sprawie zabrał także kanclerz Olaf Scholz. - Nie ma mowy o dostarczaniu systemów uzbrojenia dalekiego zasięgu, których wysłanie miałoby sens tylko wtedy, gdyby wiązało się z rozmieszczeniem (na terytorium Ukrainy – red.) niemieckich żołnierzy - mówił.
- To jest czerwona linia, której ja jako kanclerz nie chcę przekroczyć - przekonywał.
Czytaj więcej: