Wymiana okrężna? Berlin jest w kropce. Taurusy czekają
Mimo zdecydowanego "nie" kanclerza Olafa Scholza, w Niemczech trwa dyskusja o przekazaniu Ukrainie pocisków typu Taurus. Jednocześnie minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii zaproponował Berlinowi przeprowadzenie tak zwanej "wymiany okrężnej pocisków manewrujących".
12.03.2024 02:55
"Żaden kraj nie dostarczył jeszcze Ukrainie tak potężnej broni. Brytyjski i francuskie pociski manewrujące, które dostał Kijów, mają zaledwie połowę zasięgu Taurusa. Jeszcze mniej ma system balistyczny dostarczony przez Amerykanów" – pisze Nikolas Busse w poniedziałkowym wydaniu niemieckiego dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Jak zauważa, politycy w Londynie, Paryżu czy Waszyngtonie nie musieli prowadzić debaty o tym, czy dostarczone Ukraińcom pociski mogą uderzyć w Moskwę. Zdaniem komentatora, zwłaszcza w przypadku Stanów Zjednoczonych, czyli czołowego mocarstwa NATO, mogłoby być problemem, gdyby prezydent USA musiał odpowiadać za ewentualne konsekwencje użycia broni, której sam nie chciał dostarczyć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z drugiej strony nie można dać się wciągnąć w grę propagandystów Putina, którzy wyliczają niemieckie mosty jako możliwe cele ataków odwetowych. Uderzenie w kraj NATO byłoby dla Rosji niezwykle ryzykowne". Zdaniem autora przemawia to za dostarczeniem Ukrainie taurusów. Bo nie jest to wcale żadna "Wunderwaffe", ale system, który mógłby pomóc Ukrainie zwalczać istotne cele za linią frontu.
"Czy kanclerz ma jeszcze siłę do podjęcia takiej decyzji, czy spogląda już na nadchodzące potyczki wyborcze? Na stole pojawiła się właśnie oferta wymiany okrężnej z Londynem. Dla Ukrainy byłoby to tylko drugie w kolejności najlepsze rozwiązanie, ale to lepsze niż nic, a przede wszystkim byłoby szybkie" – czytamy.
Brytyjska propozycja
Reagując na niemiecki sprzeciw wobec dostarczenia Ukrainie taurusów minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii zaproponował Berlinowi przeprowadzenie tak zwanej wymiany okrężnej pocisków manewrujących. Niemcy mieliby przekazać Brytyjczykom swoje taurusy, a ci daliby Ukraińcom kolejne brytyjskie pociski typu Storm Shadow.
W ten sposób Kijów dostałby pociski manewrujące, a Niemcy nie miałyby obaw związanych z oddaniem taurusów, z ich ogromnym zasięgiem i siłą rażenia, w ręce Ukraińców. Pośrednio Berlin wsparłby też Kijów.
Znowu kłótnia w koalicji
Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock oceniła, że wymiana okrężna z Wielką Brytania "jest opcją". Kanclerz Olaf Scholz pozostaje jednak sceptyczny. Jego rzecznik przekazał w poniedziałek, że w sprawie taurusów nic się nie zmieniło.
Scholz jest zdania, że włączenie taurusów do akcji może oznaczać pośrednie zaangażowanie niemieckich żołnierzy w konflikt z Rosją i jego eskalację.
Zobacz także
Z tą oceną nie zgadzają się przedstawiciele opozycji w Bundestagu, ale też koalicjanci we własnym rządzie. W gościnnym artykule opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung" członek komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen z opozycyjnej CDU oraz szef komisji ds. europejskich Anton Hofreiter z koalicyjnych Zielonych piszą wspólnie o "katastrofalnym defetyzmie kanclerza Olafa Scholza". Zarzucają szefowi rządu, że poprzez swoje niezdecydowanie zachęca Putina do dalszych działań.