PolskaTak TVP pokazała protesty i Tuska. "Wiadomości" znowu to zrobiły

Tak TVP pokazała protesty i Tuska. "Wiadomości" znowu to zrobiły

W poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" dużo uwagi poświęcono niedzielnym prounijnym manifestacjom i ich głównemu organizatorowi. Wszystko sugeruje już sam pasek: "Tusk zarządził marsz podległości".

Tak TVP pokazała protesty i Tuska
Tak TVP pokazała protesty i Tuska
Źródło zdjęć: © screen TVP

Największą manifestację zorganizowano na placu Zamkowym w Warszawie, gdzie przemawiał m.in. Donald Tusk, przedstawiciele opozycji, weteranki Powstania Warszawskiego, szef WOŚP Jerzy Owsiak, a także ludzie świata kultury i mediów.

Nie zabrakło też kontrowersji. Tuż obok kontrmanifestację zorganizowali narodowcy, którzy zakłócali przemówienia swoich przeciwników. Nie opanowali się nawet, gdy na scenie były bohaterki Powstania Warszawskiego.

Zobacz także: Weekendowe demonstracje w całej Polsce. Fogiel: ktoś przesadził

Tak TVP pokazała protesty i Tuska

"Wiadomości" pokazały niedzielne wydarzenia w bardzo specyficzny dla siebie sposób. Wszystko sugerował już pasek, który zapowiadał to, co za chwilę miało nastąpić. Brzmiał on: "Tusk zarządził marsz podległości".

Dziennikarz TVP Maciej Sawicki rozpoczął swój materiał od stwierdzenia, że "manifestacja miała być największa od 30 lat". Powołał się na twitterowy wpis Romana Giertycha, który namawiał do wzięcia udziału w protestach.

Praktycznie od razu po tym pojawił się komentarz Doroty Kani, prorządowej dziennikarki, która kiedyś kierowała Telewizją Republika, a teraz jest członkiem zarządu Polska Press, koncernu medialnego niedawno przejętego przez PKN Orlen. - Wiele osób zostało zwiezionych do Warszawy - są na to dowody, są na to zdjęcia - a mimo to było tam między 15, a 20 tys. osób - stwierdziła.

Następnie autor przywołał artykuł portalu wpolityce.pl, który dotarł do nieoficjalnych danych policji na temat rzeczonej frekwencji na manifestacji. Według ich ustaleń było to 25 tys. osób.

Dziennikarz TVP przedstawił po tym jeszcze wyliczenia swojej redakcji, które mówiły, że na placu Zamkowym było "nie więcej niż 20 tys. osób". - Nie wiadomo, ilu z nich było turystami i przypadkowymi gapiami - można było usłyszeć.

- Od lat zawyżają dane. Realia są takie, że od początku założyli, że to będzie plac Zamkowy, czyli wcale nie największy plac w Warszawie - skomentował z kolei Miłosz Manasterski, ekspert znany praktycznie z codziennego wypowiadania się na antenach TVP. Zawsze pochlebnie dla rządu.

Tusk i "für Deutschland"

"Wiadomości" przeszły następnie do przemówienia i samej postaci Donalda Tuska. - Zdaniem komentatorów, niska frekwencja wynika z braku zaufania Polaków do lidera PO i dostrzeżenia, że pod przykrywką rzekomej obrony europejskich wartości Tuskowi chodzi o podporządkowanie Polski Niemcom - skomentowano na antenie.

- To jest szuler - stwierdził w materiale TVP jeden z przypadkowych przechodniów na ulicy. - Ten poziom, niżej się już po prostu nie można poniżyć - stwierdziła inna osoba.

Autor materiału przywołał też kontrmanifestację narodowców pod wodzą Roberta Bąkiewicza. - Folksdojcze was prowadzą - wykrzykiwał lider Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. W "Wiadomościach" nie znalazła się jednak informacja, że przywołani kontrmanifestanci zakłócali nie tylko odśpiewanie hymnu, ale też przemówienia bohaterek Powstania Wielkopolskiego. Nie pokazano też reakcji Wandy Traczyk-Stawskiej.

- Milcz, głupi chłopie! Milcz, chamie skończony! Bo ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli - powiedziała emocjonalnym tonem sanitariuszka z Powstania Warszawskiego, w odpowiedzi na krzyki Bąkiewicza.

Putin i Nowak

Następnie w TVP padła sugestia, że Tusk wybrał plac Zamkowy, ponieważ chodziło mu o "wywołanie ulicznej awantury". Nieopodal odbywała się bowiem msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. - To jest perfidne, to jest nieludzkie. To przekroczenie wszelkich granic - mówił w wyciętej wypowiedzi Paweł Kukiz.

Maciej Sawicki w swoim materiale stwierdził dalej, że Tusk "używał dźwięcznych i patetycznych haseł, które są zaprzeczeniem jego słów". Elementy jego przemówienia były przeplatane m.in. sławnym "für Deutschland", jego zdjęciami z Władimirem Putinem na molo w Sopocie i urywkami, gdy leci samolotem w towarzystwie Sławomira Nowaka, niegdyś bliskiego współpracownika byłego premiera, na którym ciążą teraz poważne zarzuty korupcyjne.

- Nic dziwnego, że internauci nie pozostawili na Tusku suchej nitki - powiedział autor materiału, przywołując przy tym bliżej nieokreślony fragment wpisu, atakujący lidera PO i przeplatany wulgaryzmami.

- Nawet Targowica w swoich oficjalnych dokumentach mówiła, że czyni to w imię Rzeczpospolitej. Tutaj nie. Tutaj jest po prostu takie gołe poddaństwo, mentalność wasalna - powiedział o Tusku inny znany komentator TVP Adrian Stankowski.

Następnie pojawiła się wypowiedź Jacka Karnowskiego. - W istocie był to marsz podległości - stwierdził redaktor naczelny tygodnika "Sieci" w komentarzu kończącym materiał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (343)