"Alarm Tuska". Polacy wyszli na ulice. Wielkie manifestacje
W wielu miastach Polski zorganizowano demonstracje po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Na ulice wyszły dziesiątki tysięcy Polaków. "Ciąg dalszy nastąpi..." - napisał lider PO po zakończeniu protestu w Warszawie.
Manifestacje w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej pod hasłem "My zostajeMY w UE!" zorganizowano w niedzielę nie tylko w Warszawie, ale również w ok. 100 innych miastach.
Centralną demonstrację lider Platformy Obywatelskiej zwołał w Warszawie na pl. Zamkowym. - Niech nikt się nie dziwi, że zdecydowałem się podnieść alarm - powiedział z kolei Donald Tusk do zebranych na początku swojego wystąpienia podczas manifestacji na pl. Zamkowym w Warszawie.
- Milcz, głupi chłopie - zaczęła swoje wystąpienie w niedzielę na pl. Zamkowym w Warszawie uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska. Od początku manifestacji słowa gości próbowali zagłuszyć kontrmanifestanci przy użyciu sprzętu nagłośnienia.
Zobacz też: Tusk przemawiał na placu Zamkowym. Kontrmanifestanci próbowali go zagłuszyć
Donald Tusk: "Ciąg dalszy nastąpi..."
- Łączmy się, nie dzielmy. To jest najważniejsze. Niech żyje Polska wspólna, tolerancyjna, Polska w Unii Europejskiej. Niech żyje Polska tolerancyjna, piękna, która przytuli ludzi na granicy - mówił z kolei szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak.
Ok. godz. 20 manifestacja w Warszawie zakończyła się, ale część protestujących nie rozeszła się, kierując się w stronę domu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
"Nakładane są mandaty karne, w przypadku odmowy przyjęcia kierowane są wnioski o ukaranie do sądu. Jeden z policjantów został uderzony kamieniem. Zatrzymano jedną osobę za naruszenie nietykalności policjanta" - podała wieczorem w mediach społecznościowych stołeczna policja.
"Ciąg dalszy nastąpi..." - napisał wieczorem w niedzielę w mediach społecznościowych Donald Tusk. Lider PO dołączył też zdjęcia tłumów na manifestacjach prounijnych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Protesty w całej Polsce. Ostre słowa Frasyniuka
Demonstracje zorganizowano w wielu miastach Polski. Nie bez echa pozostaną słowa Władysława Frasyniuka, które padły we Wrocławiu.
- Tym, którzy mają krew na rękach, torturują biednych ludzi, mówimy "w...". Tym, którzy chcą nas wypisać z Unii, mówimy "w..." - krzyczał Frasyniuk na manifestacji prounijnej w stolicy Dolnego Ślaska.
Reakcja z UE po protestach. "Polsko, słyszymy cię"
Protesty w Polsce zostały dostrzeżone przez polityków unijnych. "Solidaryzujemy się z Polakami, którzy dziś opowiadają się za Europą" - napisał we wpisie na Twitterze przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli.
Do manifestacji prounijnych w Polsce odniosła się również Roberta Metsola. "Polsko. Słyszymy cię. Jesteśmy z Tobą" - stwierdziła wiceszefowa europarlamentu.