Tajny sondaż przeraził PiS. Opozycja liderem
Wyniki sondaży zlecanych przez media, politycy komentują tym chętniej, im korzystniej wypada ich ugrupowanie. Badania zamawiane na wewnętrzne potrzeby partii są pilnie strzeżone, a wnioski głęboko analizowane. Nie zawsze udaje się dotrzymać tajemnicy i tak jest w przypadku najnowszej analizy zamówionej przez PiS. Jarosław Kaczyński nie ma powodów do radości.
Gdyby Platforma Obywatelska i Nowoczesna wystawiły wspólną listę w wyborach parlamentarnych pokonałyby Prawo i Sprawiedliwość - wynika z sondażu przeprowadzonego w dniach 14-16 czerwca na zamówienie rządzącej partii, a do którego dotarł "Fakt". Po połączeniu sił opozycja mogłaby liczyć na 40 proc. głosów wyborców, a PiS na 36 proc.
Jak zauważa gazeta, gdyby wyniki sondażu przeliczyć zgodnie z obowiązującą ordynacją to cztery ugrupowania opozycyjne (PO, N, PSL i SLD) miałyby 224 posłów, a PiS tylko 172. Przy ewentualnej koalicji z Kukiz'15 nadal byłoby to tylko 215 posłów.
Choć perspektywa utraty władzy musi w PiS budzić przerażenie to jednak są też tacy, którzy starają się odnaleźć w całej sprawie pozytywne aspekty.
- Największym problemem ostatnio stało się przekonanie, że nie mamy z kim przegrać - mówi w rozmowie z "Faktem" współpracownik prezesa Kaczyńskiego.
Zobacz też: Najnowszy sondaż wyborczy dla Wirtualnej Polski
Samodzielnie przegrywają
Przypomnijmy, że ostatnie sondaże, w których Platforma i Nowoczesna występują oddzielnie dają znaczącą przewagę rządzącej partii. W sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" chęć głosowania na PiS zadeklarowało 34 proc. badanych. To bez zmian w porównaniu do ostatniego badania. Za partią Jarosława Kaczyńskiego była Platforma Obywatelska z 23 proc. poparciem. To o 3 pkt proc. mniej niż w poprzednim badaniu.
Kukiz'15 może liczyć na 10 proc. głosów. To spadek aż o 4 pkt proc. Za nimi Sojusz Lewicy Demokratycznej, którego poparcie wzrosło: na lewicę chcę głosować już 7 proc. pytanych (o 1 pkt proc. więcej niż w ostatnim badaniu IBRiS). Poparcie Nowoczesnej spadło do 6 proc. Do Sejmu weszłoby także PSL (5 proc.).