Tajne rozmowy Iran-USA? Teheran potwierdza

Pomimo braku oficjalnych stosunków dyplomatycznych między Iranem a Stanami Zjednoczonymi, nieoficjalne rozmowy odbywały się w Omanie w ubiegłym tygodniu. Te rozmowy dotyczyły potencjalnych strategii, które mogłyby pomóc w uniknięciu eskalacji ataków na Bliskim Wschodzie, jak podaje francuska gazeta.

Przedstawicielstwo Iranu w ONZ potwierdziło te informacje w rozmowie z oficjalną irańską agencją prasową IRNA. Politycy z Iranu podkreślili, że te rozmowy są częścią "trwającego procesu" i nie są ani pierwsze, ani ostatnie tego typu negocjacje.

Serwis informacyjny Axios pisał o tych negocjacjach pod koniec zeszłego tygodnia, ujawniając, że rozmowy z ramienia USA prowadzili doradca Białego Domu ds. Bliskiego Wschodu Brett McGurk oraz wysłannik Białego Domu ds. Iranu Abram Paley. Nie podano jednak, kto reprezentował Iran podczas tych rozmów.

"Le Figaro" zauważa, że te rozmowy odbywają się nieco ponad miesiąc po ataku Iranu na Izrael, który miał miejsce 13 kwietnia. Atak ten był odwetem za atak sił Izraela na irański konsulat w Damaszku, w wyniku którego zginęło kilku wysoko postawionych irańskich wojskowych, w tym dwóch generałów. Waszyngton oskarża również Teheran o wspieranie jemeńskich rebeliantów Huti, którzy przeprowadzają ataki na statki na Morzu Czerwonym.

Stany Zjednoczone nie utrzymują oficjalnych stosunków dyplomatycznych z Iranem od 1979 roku. W Teheranie są reprezentowane przez ambasadę Szwajcarii. W ostatnich latach pojawiały się jednak informacje, że oba kraje prowadziły pośrednie negocjacje na różne tematy, takie jak wymiana więźniów, uwolnienie irańskich funduszy zablokowanych za granicą oraz środki mające na celu ograniczenie irańskiego programu nuklearnego. Te rozmowy były podobne do tych, które odbywały się w Omanie.

"Ostatni dzień" prezydentury Zełenskiego. Rosja rozpoczyna operację

Kaczyński strofuje rząd. "To przemyślany gest?"

"Tymczasowe namioty" dla kupców z Marywilskiej? Bocheński podał pomysł