Polska szajka grasowała w Finlandii. Seria eksplozji bankomatów
Fińska policja podała, że trzej Polacy są podejrzani o serię eksplozji bankomatów na północy Finlandii. Zdarzenia te miały miejsce w małych miejscowościach, a sprawcy stosowali profesjonalne metody.
Co musisz wiedzieć?
- Szajka Polaków jest podejrzana o serię eksplozji bankomatów w Finlandii.
- Do incydentów dochodziło w małych miejscowościach na północy Finlandii, m.in. Vaala, Tervajoki, Eura.
- Pierwsze zatrzymanie miało miejsce w kwietniu 2025 r., jednak działalność przestępców trwała od jesieni 2024 r.
Wpadli na gorącym uczynku
Mężczyźni zostali zatrzymani w kwietniu tego roku, tego samego dnia, gdy doszło do eksplozji bankomatu w Vaala (ok. 100 km na południe od Oulu).
W momencie eksplozji bankomatu w Vaala, lokalna policja otrzymała zawiadomienie o utracie połączenia z urządzeniem. Świadkowie opisali oddalający się samochód ciągnący "metalową bryłę z iskrami". Ślady po rozbitym bankomacie znaleziono kilka kilometrów dalej. Zatrzymani Polacy mieli przy sobie podrobione tablice rejestracyjne, a w ich samochodzie znaleziono kolce do przebijania opon radiowozów.
Wyjątkowe zjawisko w Tatrach. Zwiastuje gwałtowną zmianę pogody
Przeczytaj także: Gang pseudokibiców rozbity. Przemycili ponad 2,5 tony narkotyków
Finowie zaskoczeni skalą przestępstw
Juha-Pekka Karkkola z fińskiej policji, przyznał, że "tego typu przestępstwa są w Finlandii bardzo rzadkie i od początku założono, że sprawcy przybyli z zagranicy". Obecnie śledczy współpracują z polską policją, by zgłębić modus operandi grupy oraz jej potencjalne związki z podobnymi zdarzeniami na terenie kraju.
Fińska policja powiązała polską szajkę z dwoma innymi eksplozjami bankomatów z jesieni 2024 r. w miejscowościach Tervajoki i Eura. Straty z tamtych akcji szacuje się na około 200 tys. euro. Pieniądze z bankomatów nie zostały do tej pory odzyskane. W sumie, w wyniku eksplozji bankomatu w Vaala, straty wyniosły ok. 85 tys. euro. Podejrzani, cały czas przebywający w areszcie, twierdzą, że są niewinni.